Pomóżmy Antosiowi i jego rodzicom

Człuchów- sąsiednie miasto, kto w takich sytuacjach ma pomagać jak nie sąsiedzi? Właśnie tam już w lutym na świat ma przyjść Antoś. Jeszcze się nie narodził, a walka o jego życie trwa.

Nie bądźmy obojętni, otwórzmy nasze serca i dołóżmy Antosiowi chociaż symboliczną złotówkę.   |  fot. facebook

Człuchów - sąsiednie miasto, kto w takich sytuacjach ma pomagać jak nie sąsiedzi? Właśnie tam już w lutym na świat ma przyjść Antoś. Jeszcze się nie narodził, a walka o jego życie trwa. Radość rodziców z oczekiwania na dziecko zamieniła się w strach po usłyszeniu diagnozy: Zespół Hipoplazjil Lewego Serca”, oznacza to, że Antoś nie ma lewej komory serca.

Aby mógł żyć potrzebuje przynajmniej 3 operacji, pierwsza musi się odbyć od razu po narodzinach w Niemczech, więc tam musi odbyć się też poród. Niektórzy pytają dlaczego w Niemczech, przecież w Polsce nie trzeba płacić za operację. Owszem, lecz rodzice chcą dać dziecku jak największe szanse na życie. W Polsce operacje są refundowane, ale są kolejki, dzieci czekają i umierają, a jeśli wada okazałaby się dziedziczna, nie zostałby nawet zakwalifikowany.

Dlatego rodzice Antosia -  Ewelina i Artur poruszają niebo i ziemię, aby uratować synka.

Cel - życie Antosia

Cena - 175 000 zł

175 000 zł ogromna suma, jednak przy 38 mln Polaków, wystarczyłoby jakby 175 000 osób wpłaciło symboliczną złotówkę. Powiat człuchowski i chojnicki to razem 152 000 mieszkańców. Mały obszar, a razem możemy naprawdę dużo. Często nawet nie zauważamy na co wydajemy tą jedną złotówkę, a dając ją Antosiowi przyczyniamy się do uratowania tego malutkiego człowieka.

Wpłacać można przez stronę http://www.siepomaga.pl/f/corinfantis/c/1182

Więcej o Antosiu: https://www.facebook.com/pomocantosia?fref=ts oraz https://www.facebook.com/events/657925700937019/?fref=ts