Po przerwie zmiany w budżecie przedstawiła skarbniczka Wioleta Szreder

- Martwi mnie, że muszę się wypowiedzieć o pozycji, której nie spodziewałem się w zmianach budżetowych znaleźć – mówił Mariusz Brunka, mając na myśli dopłatę 200 tys. zł do spółki Centrum Park.

Zmiany w budżecie były tematem wiodącym na sesji. Mówiła o nich skarbniczka Wioleta Szreder.   |  fot. red.

Muszę pochwalić w tym przypadku prezesa Palucha, bo co by nie powiedzieć, to jak prosił o pieniądze, to przychodził na sesje i brał za to odpowiedzialność. Martwi mnie, że pani prezes dziś z nami nie ma. Wcześniej panią prezes chwaliłem, że nie przychodzi po pieniądze do miasta, ale nie wiedziałem, że taki wniosek był już wysmażony i teraz tracę zaufanie do nowej władzy. Jako PChS będziemy przeciwni tej uchwale.

- Pani prezes chciała przyjść na sesję, ale uznałem, skoro już o tym wcześniej mówiła radnym, że nie ma takiej potrzeby – usprawiedliwił ją burmistrz Arseniusz Finster. – W parku wodnym naprawdę dobrze się dzieje i nie będzie już tak dużej straty. Pani prezes przeprowadziła remonty i obiecałem, że pomożemy. Dopłata nie jest na straty finansowe, a na prace remontowe.

- Nie mogę oczekiwać od nowej prezes dwóch cudów, że nie będzie straty i że znajdzie ekstra 200 tys. zł na remonty. Był szereg innych prac jeszcze, które zostały sfinansowane z większych przychodów parku wodnego.  Jeśli park wodny będzie się zerował, to będzie bardzo korzystna sytuacja. Mamy kilka ciekawych inicjatyw na przyszłość, które mogą zmniejszyć koszty na przyszłość. Sytuacja się stabilizuje po stracie zaufania chojniczan.

-  Oczekujemy przejrzystości wody i finansów. Trzeba najpierw przyjść i zapytać o dofinansowanie, a pani prezes wydała pieniądze, a większość ma to teraz po fakcie przegłosować – komentował wypowiedź burmistrza Brunka. W zeszłym roku park wodny miał stratę 436 tys. zł. PChS był przeciwny zmianom w budżecie przez właśnie dopłatę do Centrum Park w kwocie 200 tys. zł. 12 osób było za.

Nie zabrakło pytań radnych. Marek Szank pytał burmistrza o podgrzewaną murawę i zadaszenie pozostałej części trybuny na Chojniczance. – Podgrzewana murawa wchodzi w grę tylko wtedy, kiedy Chojniczanka awansuje do Ekstraklasy. To koszt około 2 mln zł i dodatkowe koszty ogrzewania. Jeśli chodzi o dach na trybunami, to chcemy zadaszyć kolejnych 400-450 miejsc za ok. 500 tys. zł. Nie znam jeszcze kosztorysu na część prasową i zmiany budynku klubowego, wkrótce spotkam się z zarządem i będę z nim o tym rozmawiał – powiedział burmistrz Finster.

Po zapytaniach i wątpliwościach Mariusza Brunki radni nie podjęli uchwały o sprzedaży gruntu niezabudowanego o powierzchni 885 metrów kw. w sąsiedztwie Warsztatu Terapii Zajęciowej. Uchwała ta wróci na kolejnej sesji z precyzyjnymi wyjaśnieniami. Burmistrz uzasadnił i wyjaśnił też mechanizm nabycia przez miasto i zbycia nieruchomości od i na potrzeby firmy Regalux oraz jej umieszczeniu w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. – Chcemy pomóc przedsiębiorcy, aby znalazł się w Strefie – mówił burmistrz. Radni mieli podobne zdanie. 13 było za, 2 osoby się wstrzymały.

Marek Bona pytał o rozwiązanie problemu mieszkańca ulicy Tucholskiej, któremu woda deszczowa zalewa posesje.  – Zarząd Dróg Wojewódzkich podjął ten temat i będą to naprawiać i zmieniać projekt – wyjaśnił burmistrz. – Na Tucholskiej można wstawić opornik, który będzie chronił nieruchomość tego pana. Spotykam się z nim i będę rozmawiał o pewnych rozwiązaniach.

Marzenna Osowicka pytała, czy burmistrz zna cel środków z miasta, które rada przekazała gminie Chojnice po nawałnicy. – Media ogólnopolskie piszą, że wójt niesłusznie chce je wydać na modernizację czy naprawę ulicy Podmiejskiej i że to jest naciągane uzasadnianie, że ta ulica została zniszczona po nawałnicy – mówiła radna.

– My nie zastrzegaliśmy na co mają iść te środki, ale mam pełne zaufanie do pana wójta. Gmina może wykorzystać nasze środki na pomoc bezpośrednią lub na naprawę infrastruktury gminnej. Jednak z tego co wiem, nasze środki nie pójdą na naprawę ulicy Podmiejskiej – wyjaśnił burmistrz.

(olo)