Pierwszy sparing rozpoczęli od zwycięstwa

Chojniczanka rozpoczęła rok 2024 od zwycięstwa. Podopieczni trenera Krzysztofa Brede pokonali pierwszoligową Lechię Gdańsk 3:2. Pierwsze trafienie zanotował Wojciech Szumilas precyzyjnie umieszczając piłkę w siatce po strzale z rzutu wolnego.

W pierwszym sparingu w 2024 roku Lechia Gdańsk przegrała z Chojniczanką Chojnice 2:3.   |  fot. mkschojniczanka.pl

Lechia wyrównała po 6 minutach, gdy Łukasz Zjawiński zdobył gola po dobitce. W drugiej połowie to gospodarze wyszli na prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Tomas Bobcek. Czym dalej w las, tym częsciej atakowała Chojniczanka co najpierw pozwoliło na wyrównanie. Dośrodkowanie Petera Kolesara z rzutu rożnego wykorzystał Jakub Goliński. Od 77 minuty nasza drużyna ponownie objęła prowadzenie po golu Oskara Paprzyckiego.

Pierwsze minuty sparingu upłynęły pod dyktando Lechii, która zdecydowanie częściej utrzymywała się przy piłce i szukała sytuacji do objęcia prowadzenia. Chojniczanka lepiej odnajdywała się w kontrach, a głównym mózgiem odpowiadającym za napędzanie akcji był Wojciech Szumilas i to on cieszył się z pierwszego gola w tym spotkaniu. Rzut wolny dla Chojniczanki i środkowy pomocnik po profesorsku przymierzył w samo okienko. Lechia chciała szybko odpowiedzieć, ale jej akcję najczęściej kończyły się na Edmundssonie.

W końcu ta sztuka udała się gospodarzom w 22 minucie. Pierwszy strzał dobrze obronił Primel, ale wobec dobitki Zjawińskiego z bliskiej odległości był już bezradny. Nasz zespół zostawiał trochę miejsca rywalom przed polem karnym, co gospodarze skrzętnie wykorzystywali próbując zaskoczyć Primela strzałami z dystansu. Po jednej z bliższych prób, znowu świetnie zachował się Primel. Chojniczanka jak przenosiła grę na połowę gdańszczan, to szybko wypracowywała stały fragment. Po faulu na Firmino, do rzutu wolnego z ostrzejszego kąta podszedł Szumilas.

„Szumi” był bardzo blisko, bo jego strzał z trudem wybronił Sarnawskyj. Więcej roboty miał jednak Damian Primel, który intuicyjnie nogami obronił próbę Meny, a później strzał kolumbijczyka z dalszej odległości również skutecznie sparował. Piłka spadła jeszcze pod nogi Zjawińskiego, ale ten będąc o krok od naszego bramkarza fatalnie przestrzelił. Podopieczni Krzysztofa Brede postraszyli gospodarzy jeszcze strzałem Marcina Koziny z dystansu.

W drugiej połowie nie oglądaliśmy już tylu sytuacji, ale zdecydowanie więcej z gry miała Chojniczanka. Prowadzenie objęła jednak Lechia. Zagranie naszego defensora do Szabłowskiego zakończyło się poślizgiem golkipera Chluby Grodu Tura, co skrzętnie wykorzystał Tomas Bobcek. Z kolejnymi minutami, inicjatywę przejmował zespół z Chojnic. Żółto-Biało-Czerwoni próbowali się najczęściej przedostać pod bramkę rywali lewym skrzydłem. Tutaj akcję często napędzał Peter Kolesar i Błażej Szczepanek.

Kilkoma rajdami popisał się również Antoni Prałat, który w tej części gry stoczył kilka pojedynków w ataku. Błysnął również nowy zawodnik – Valerijs Sabala. Najpierw sam odebrał piłkę, po czym sam z nią popędził i wywalczył rzut rożny. Te bardzo dobrze egzekwował Kolesar. Wrzutka słowaka trafiła do Edmundssona, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Kilka minut później bliźniacze zagranie Kolesara, tylko, że z drugiej strony boiska zakończyło się wyrównującym golem. Do piłki najwyżej w polu karnym wyskoczył Jakub Goliński i zmieścił futbolówkę w siatce.

Dalej bardzo aktywny był Peter Kolesar, który próbował zaskoczyć golkipera Lechii strzałami z rzutu wolnego oraz po zespołowej akcji. Nasz zespół objął jednak prowadzenie po trafieniu Oskara Paprzyckiego, który z bliskiej odległości pokonał Mikułkę. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, co jednak nie oznacza, że nic się nie działo. Za uderzenie naszego zawodnika z boiska wyleciał zawodnik Lechii – Maksym Khlan. Do interwencji został również zmuszony Szabłowski, który na raty obronił strzał Neugebauera z rzutu wolnego.

SPARING NR 1: LECHIA GDAŃSK – CHOJNICZANKA 2:3 (1:1)

0:1 – Wojciech Szumilas (16′)
1:1 – Łukasz Zjawiński (22′)
2:1 – Tomas Bobcek (49′)
2:2 – Jakub Goliński (64′)
2:3 – Oskar Paprzycki (77′)

LECHIA: Bohdan Sarnawśkyj – Bartosz Brzęk, Andrei Chindriș, Elias Olsson, Miłosz Kałahur – Camilo Mena, Louis D’Arrigo, Iwan Żelizko, Kacper Sezonienko, Dominik Piła – Łukasz Zjawiński.
II połowa: Antoni Mikułko – Dawid Bugaj, Andrei Chindriș, Bartosz Brzęk, Marcel Bajko – Jakub Sypek, Adam Kardaś, Tomasz Neugebauer, Bartosz Borkowski, Maksym Chłań – Tomáš Bobček.

CHOJNICZANKA: 29. Damian Primel – 26. Czesław Raburski, 14. Andrias Edmundsson, 4. Sebastian Golak, 19. Sebastian Szczytniewski – 79. Marcin Kozina, 34. Damian Nowacki, 10. Wojciech Szumilas, 17. Tomasz Mikołajczak, 77. Antoni Prałat – 11. Alef Firmino.

II połowa: 33. Sebastian Szabłowski – 26. Czesław Raburski (73, 15. Maciej Kiełkucki), 21. Jakub Goliński, 14. Andrias Edmundsson (83, 23. Mateusz Meyer), 80. Dominik Banach – 77. Antoni Prałat (60, 18. Kacper Skonieczny), 10. Wojciech Szumilas (55, 6. Oskar Paprzycki), 7. Błażej Szczepanek, 98. Peter Kolesár, zawodnik testowany – 9. Valērijs Šabala.

Fotogaleria - zobacz

Pomeczowe wypowiedzi trenerów - tutaj

mkschojniczanka.pl