Sala obrad nie pomieściła wszystkich chętnych, którzy w sobotę wieczorem przyszli do ratusza na spotkanie wigilijne dla potrzebujących. Trzeba było dostawiać stoły, ale jedzenia starczyło dla wszystkich.
19 grudnia 2011 08:52Po mszy świętej w bazylice po raz drugi z rzędu potrzebujący, bezdomni i schorowani mieszkańcy Chojnic spotkali się w ratuszu na wigilijnej kolacji. Tym razem otrzymali pięć ciepłych dań – m.in. kapustę, pierogi, zupę. Mimo że było o wiele więcej osób niż w latach poprzednich, to jedzenia starczyło dla wszystkich.
Pokarm nakładali i roznosili burmistrz Arseniusz Finster, starosta Stanisław Skaja oraz radni i pracownicy Promocji Regionu Chojnickiego. Nie zabrakło też pomysłodawcy wigilii dla potrzebujących Zdzisława Januszewskiego z Akcji Katolickiej. - To już dwunaste takie spotkanie – mówi Januszewski. - Tak wiele osób przyszło na wigilię, że kto wie, czy nie trzeba będzie wrócić do organizowania jej w auli Liceum Ogólnokształcącego. Każdy otrzymał też paczkę do domu, w której znajdowały się potrzebne na święta – i nie tylko – składniki, m.in: mąka, cukier, olej.
Szkoda tylko, że kilka osób nie uszanowało wigilijnego spotkania i przyszło „pod wpływem”. Na szczęście zdecydowana większość potrafiła docenić trud i pracę innych. Jednak chyba jeszcze smutniejsze było zachowanie wielu innych chojniczan, którzy mimo prośby i apelu księdza, nie zostali chwilę po mszy, by podzielić się opłatkiem. Miało to być dzielenie się opłatkiem przez mieszkańców, ale większość z nich szybko opuściła kościół. Dlaczego?
Tekst i foto: (olo)

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
No ja też podziwiam, ale zachowanie ludzi w kościele żenujące, po co oni tam przychodzą? Widocznie na pokaz.
Jestem pełen podziwu dla tej akcji.Wiem, że nie wszystkim można pomóc tak, jak by się chciało. Patrząc na tych ludzi widzę jednak, że to co robicie ma sens.Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
Polak Polakowi wilkiem, jakby go mogł to by go zeżarł, te wszystkie prośby nie skutkują, bo ludzie bezrobotnych i biednych postrzegają jako meneli, chociaż nie zawsze tak jest, a dla wielu przelamanie się oplatkiem z ludxmi bedacych w gorszej sytuacji jest nie do przyjecia, ile z nich na mszy tak naprawde zjednoczylo sie z Bogiem i bylo sklonnych przelamac sie oplatkiem? prawie nikt. Z roku na rok bedzie przybywac potrzebujących bo w kraju, mimo zapewnienia rzadu ze jest lepiej to jest coraz gorzej.