"Oskar i Pani Róża" - odczytane na nowo

Ten spektakl cały składa się z pytań i to nie najłatwiejszych. A odpowiedzi też do łatwych nie należą. Bo dotyczą spraw fundamentalnych w życiu. O miłość. O sens istnienia. O wartość istnienia i współistnienia.

Daria Kowalonek i łukasz Sajnaj.   |  fot. (ro)

Czy na te pytania może sobie odpowiedzieć Oskar, 10 - letni chłopiec? Może, bo w obliczu nadchodzącej śmierci ma najlepszą towarzyszkę i przyjaciółkę. Ten właśnie wątek uwypuklili Daria Kowalonek i Łukasz Sajnaj w najnowszej odsłonie scenicznej adaptacji " Oskara i Pani Róży". Stąd też tytuł spektaklu - "Bądź ze mną. Jestem".To już trzecia i wydaje się, że najdojrzalsza próba odczytania tej książki przez reżysera i aktorów Chojnickiego Studia Rapsodycznego.

Ten duet aktorów znakomicie komunikuje się ze sobą, wyśmienicie wchodzą w interakcję. I z biegiem spektaklu używają innych środków wyrazu, pasujących do narracji i emocji. Młody Oskar jest infantylny gadatliwy - jak to dziecko. I wymaga szczegółowych wyjaśnień od Róży. Z czasem Oskar dojrzewa i to on  wygłasza coraz więcej dialogów, lecz nie tylko z Różą, ale i z Bogiem, w którego zaczyna wierzyć. Zarazem uświadamia sobie coraz więcej z otaczającego go świata.

Na scenie widać też wyraźnie, że odtwórca roli Oskara - Łukasz Sajnaj, też dorósł jako aktor. Z tą rolą styka się co i rusz od 9 lat. Wcześniej grał z Martą Kurzak, teraz tworzy równie dojrzały sceniczny duet z Darią Kowalonek, która znakomicie ją zastąpiła w tej roli.

(ro)

fotoreportaz.jpg