Osiedlowe dyskusje na zebraniach

Teren samorządu osiedlowego nr 8 nie jest jednorodny pod względem zabudowy i specyfiki życia, zatem na spotkaniu sprawozdawczym tematów do dyskusji nie zabrakło. Pierwszy z nich to wykorzystanie budżetu obywatelsko – osiedlowego.

Wczoraj (30.03.) debatowali mieszkańcy samorządu nr 8. Na zdjęciu Jerzy Świerczewski i Arkadiusz Megger.   |  fot. (ro)

Przewodniczący zarządu Jerzy Świerczewski po kilkukrotnych konsultacjach sprecyzował wraz z radą osiedla inwestycyjne oczekiwania: place zabaw i siłownie terenowe, elementy malej architektury. Te nowinki mają się pojawić na przełomie czerwca  i lipca.

Jerzy Wawrzyniak utyskiwał, że tak długo trzeba czekać na realizacje tych pomysłów. Miał też za złe urzędnikom, że de facto to oni a nie mieszkańcy będą wybierać firmę, która zainstaluje wspomniane urządzenia.  

Jarosław Rekowski, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej wyjaśniał: - wasze propozycje, lokalizacja urządzeń zostały zgłoszone do urzędu. Ale w gronie mieszkańców nie ma profesjonalnego projektanta. A zainstalowanie siłowni czy placów zabaw wymaga stosownych procedur: fachowego projektu zgodnego z planem miejscowym, ustalona własność terenu.

- Zbieramy  w mieście wszystkie te wnioski, ogółem Andrzej Ciemiński najpierw zinwentaryzował 24 dawne place zabaw a teraz je projektuje na nowo. Ich wartość przekracza milion złotych a to oznacza konieczność wprowadzenia przetargu zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych.

Skoro mowa o przyszłych inwestycjach, obecni na zebraniu seniorzy sugerowali stworzenie zakątka dedykowanego dla nich. Ma się on pojawić na ul. Spółdzielczej. Piotr Eichler proponował, by w następnych latach zastanowić się nad dzielnicowym systemem monitoringu.

- Szkoda by było, b y te urządzenia zostały zniszczone. Poza tym sam widok takich kamer działa jak straszak. Wprawdzie komendant straży miejskiej Arkadiusz Megger odniósł się do pomysłu z ostrożnym optymizmem, ale obiecał sprawę przeanalizować.

Inna kwestia, która drażni mieszkańców to psie odchody i bezczelnie nieraz zachowanie właścicieli czworonogów. Nie wszyscy sprzątają nieczystości po swoich psach. Ryszard Gliszczyński proponował działania prewencyjne: - zauważyłem w Bydgoszczy tablice ostrzegające o tym, że za zaniechanie sprzątania po psach grożą określone sankcje. Warto by to zastosować też u nas.

- Same mandaty sprawy nie rozwiążą, potrzebna jest świadomość. Każdy musi mieć odwagę, by upomnieć właściciela psa, aby ten posprzątał po swoim czworonogu – ripostował Megger. - Dlatego rozpoczynamy szerokie działania edukacyjne skierowane do najmłodszych.

fotoreportaz.jpgObecność strażników miejskich i policjantów spowodowała, że w dyskusji pojawił się też temat bezpieczeństwa. - Wjazd na osiedle przy Łanowej od strony ul. Warszawskiej to z tej strony jedyny wjazd obsługujący niemal połowę osiedla, bywa on niebezpieczny – informował Gliszczyński. - Lustra umieszczone naprzeciwko są zbyt małe, by pomóc w wyjeździe a nadto wzdłuż tego wyjazdu często parkują samochody. To niedopuszczalne.

(ro)