Odszedł Maciej Zembaty

Wczoraj zmarł Maciej Zembaty, legendarny twórca radiowego "Zgryzu" i "Rodziny Poszepszyńskich". W Chojnicach wystąpił 13 listopada 2004 roku, był też zaproszony na ubiegłoroczny finał WOŚP w Chojnicach.

Maciej Zembaty (1944 - 2011)   |  fot. arch.

Nie zdołał wówczas dotrzeć z Warszawy z powodu zamieci śnieżnej w całej Polsce. Wielu chojniczan czekało na ten koncert, by w jego wykonaniu usłyszeć polskie tłumaczenia ballad Leonarda Cohena i własne utwory zabarwione czarnym humorem. - Los tamtego koncertu rozstrzygnął się dopiero w dniu finału Orkiestry - wspomina Radosław Osiński, nasz redakcyjny kolega i szef sztabu WOŚP w 2010 roku. - Gdy koncert nie doszedł do skutku, menadżer artysty Marek Zdaniukiewicz deklarował, że Maciej Zembaty nadal jest do dyspozycji. Jednak kolejne rozmowy, prowadzone także przez Chojnicki Dom Kultury nie doszły do skutku, trudno było zmieścić się w kalendarzu koncertowym artysty. W 2004 roku w wywiadzie który udzielił mi Maciej Zembaty na łamach "Dziennika Bałtyckiego", artysta wspominał swoje związki z Cohenem. - Zacząłem tłumaczyć jego piosenki, bo natknąłem się na inne, nieporadne tłumaczenia. Śpiewam je do tej pory, bo są one nadal bardzo aktualne, dające odpowiedzi na pytanie: kim jestem?

Maciej Zembaty wraz z drugim tłumaczem i fanem Cohena, Maciejem Karpińskim doprowadzili do pierwszych koncertów kanadyjskiego barda w Polsce w 1985 roku. - Mieliśmy wówczas sporo czasu, by się poznać. Cohen bardzo chciał odwiedzić teren obozu w Oświęcimiu, nie było jednak na to czasu. O tym miejscu opowiadał mu Karpiński. Gdy wspomniał, że odwiedził to miejsce zimą i odczuł, że w barakach było jeszcze zimniej niż na zewnątrz, na twarzy Cohena popłynęły łzy. Wielka szkoda, że nie usłyszymy już na żywo tak charakterystycznego głosu "ponurego magazyniera". Co zaskakujące, na stronie jego blogu pod datą 15 czerwca br. do dziś widnieje wpis :"po długim śnie zimowym, Artysta, poczuwszy wolę bożą ( w kuluarach nazywaną weną) zawiadamia, ze w krótkim czasie, ku chwale Ojczyzny - z martwych powstanie…"

(ro)