Od 1 lipca zarządcą skrzyżowania Tucholska – Gdańska jest ZDW

Miasto Chojnice od 1.07 nie jest już zarządcą ruchu na skrzyżowaniu Tucholska – Gdańska, gdzie w piątek 14 lipca doszło do śmiertelnego potrącenia potrącenia rowerzystki przez kierowcę samochodu ciężarowego.

Wjazd z ul. Tucholskiej na skrzyżowanie z ul. Gdańską. W lipcu 2018 sygnalizacja była włączona w trybie "organizacyjnym".   |  fot. Google Maps

Przedstawiciele lokalnych mediów dowiedzieli się o tym dzięki pytaniu zadanemu pod koniec wtorkowej (18.07.) konferencji prasowej burmistrza Arseniusza Finstera przez jedną z dziennikarek.  Zainteresował ją los wniosku władz miasta do władz województwa pomorskiego sprzed kilku miesięcy ws. zgody na zmianę organizacji ruchu na tym skrzyżowaniu. Koncepcja ratusza polegała na uprzywilejowaniu kierunku Tucholska – Gdańska do centrum miasta.

- Bardzo boleję nad tym wydarzeniem z piątku 14 lipca na tym skrzyżowaniu i współczuję rodzinie. Ta osoba nie powinna tam zginąć. Stała się tragedia, bo zginął człowiek. Wnioskowaliśmy o zmianę organizacji ruchu, ale potem zmieniliśmy plan i złożyliśmy nowy wniosek o przejęcie tego skrzyżowania przez Zarząd Dróg Wojewódzkich. I od 1 lipca zarządza nim ZDW. Mógł on podjąć decyzję o przełączeniu trybu z pulsującego żółtego w tzw. tryb organizacyjny, ale tego nie zrobił. Ja celowo wyłączyłem ją, by poprawić płynność. Z tych słów sprzed kilku miesięcy nie wycofuję się.

- By poprawić płynność na tym skrzyżowaniu powinien ZDW zakupić nową pętlę indukcyjną, by wydłużyć cykl „zielonego” dla kierunku Tucholska – Gdańska centrum. Dziś po włączeniu świateł włączylibyśmy korki na ul. Tucholskiej. W tym wypadku sprzed kilku dni była ewidentna wina kierowcy. Na pewno pan Krzysztof Deruba z ZDW będzie przesłuchiwany przez policję, by odpowiedział dlaczego światła pulsowały, a nie były włączone – odpowiedział burmistrz Arseniusz Finster.

Jak przekazał burmistrz, ZDW planuje zakup nowej pętli indukcyjnej. Szacuje, że jej koszt wyniesie ok. 100 tys. zł.

Więcej w relacji video.

(je)