O trudnym przypadku w rodzinie zastępczej

Na ostatniej sesji rady powiatu radny Leszek Redzimski poruszył sprawę rzekomego molestowania w jednej z rodzin zastępczych w powiecie chojnickim i pytał, czy PCPR zrobił wszystko, by tego – ponownie – w tej rodzinie nie doszło.

Andrzej Gąsiorowski powiedział, że po pierwszym przypadku w 2013 roku zorganizowano szkolenia dla rodzin zastępczych w kwestii zachowań seksualnych.   |  fot. ilustracyjne

Nieprzyjemną sprawę podejrzenia o molestowanie w jednej z rodzin zastępczych z regionu poruszył na sesji radny Leszek Redzimski. Opiekun z tej rodziny przebywa aktualnie w areszcie. Okazuje się jednak, że to nie pierwsze podejrzenie. Pierwsza sprawa była w 2013 roku, a zarzuty sięgają nawet 2011 roku.

O tym, czy coś złego działo się w tej rodzinie zadecyduje prokuratura i sąd. Radny Leszek Redzimski pytał na sesji, czy aby na pewno zrobiono wszystko, by do tego nie doszło.- Czy mając na uwadze sytuacje z 2013 roku w tej rodzinie Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie dochowano należytej staranności w monitorowaniu  i kontrolowaniu tej rodziny. Czy zarząd powiatu przyjrzał się tej sprawie ?

Dyrektor Powiatowego Centrum Pogotowia Andrzej Gąsiorowski wyjaśnił, że nie było żadnych informacji, ani sytuacji, które mogłyby świadczyć o tym, że w tej rodzinie mogło dziać się coś złego, a PCPR nie ma na co dzień możliwości obserwowania każdej rodziny. - To bardzo delikatna sprawa, to są słowa przeciw słowom. To nie jest tak, że my mamy możliwość w każdym momencie obserwować taką funkcjonującą rodzinę, bo przecież nie możemy zamontować w domach monitoringu.

- Dopóki któraś ze stron, czy to wychowankowie czy opiekunowie nie otworzą się i nie powiedzą o tych sytuacjach, to trudno jest cokolwiek wyrokować. Rodzina zastępcza jest poddawana badaniom i co dwa lata wydawana jest opinia, która kierowana jest do sądu i wówczas na ich podstawie rodzina jest rozwiązywana lub nadal podtrzymywana. Opinia jest poprzedzona obowiązkowym badaniem psychologicznym i zaświadczeniami lekarskimi – wyjaśnia Andrzej Gąsiorowski.

Jak dodaje, jest mu tym bardziej przykro, bo w tym konkretnym przypadku rodzina zastępcza była dobrym przykładem dla innych. –Na podstawie obserwacji tej rodziny w tej miejscowości pojawiło się wiele nowych osób, które w ślad za tą rodziną zechciało być rodzinami zastępczymi – dodaje dyrektor PCPR. Wyjaśnił on też, że sprawa z 2013 roku, o której wspomniał radny Leszek Redzimski, zdaniem prokuratury nie była jednoznaczna i postępowanie zostało wtedy umorzone.

Drugi raz wychowanka tej rodziny oskarżyła opiekuna po osiągnięciu pełnoletności i opuszczeniu domu. – Ta pani pojawiła się w PCPR i podjęliśmy decyzję o zgłoszeniu tego przypadku na policję. Poinformowany został prokurator i sąd rodzinny. Ta rodzina zastępcza została już w trybie natychmiastowym rozwiązana – mówi Gąsiorowski.

Andrzej Gąsiorowski mówi, że po pierwszym przypadku w 2013 roku zorganizowano szkolenia dla rodzin zastępczych w kwestii zachowań seksualnych. – Ostrzegaliśmy, że różne zachowania mogą być bardzo niebezpieczne – mówi. – Procedury rozszerzamy ciągle na kanwie różnych przypadków i mam nadzieję, że takich przypadków więcej nie będzie. Są koordynatorzy, którzy odwiedzają na bieżąco rodziny i mają w razie jakiś sygnałów od razu reagować.

(olo)

  1. 6 stycznia 2018  21:35   Razem szkoleni koledzy   ciekawska

    Rodziny zastępcze powinny być jawne dla społeczeństwa. To jest ich praca zawodowa za nasze pieniądze i wówczas wiedziałabym kto je prowadzi i w jaki sposób.Osoby uzależnione już na samym początku szkolenia powinny być eliminowane.To niech Jędrek Gąsiorowski odpowie dlaczego jego kolega Rysiu z Długosza prowadzi rodzinę zastępczą.Jak otrzyma przelew to z domu jedzie taxi do knajpy ,pijany wraca taxi,wszczyna awantury w knajpach.Współczuję tym dzieciom,które już przeszły piekło i dalej są narażone na to samo.Jak jest badana ta rodzina przez kolegę i wydawana opinia PCPR do sądu.Co tam się dzieje za zamkniętymi drzwiami? W Chojnicach jest ponad 100 rodzin zastępczych i podejrzewam,że jest podobnie.

    5
    1
  2. 3 stycznia 2018  11:36   Sołtys?   ciekawski

    o kim piszecie, czy to ciąg dalszy sprawy sołtysa z Pawłowa pana Ś. , czy kolejna historia ? Jeśli nie o niego chodzi niech szanowna redakcja napisze jaśniej, bo są różne domysły.

    3
    0
  3. 1 stycznia 2018  20:18   Jędrek Gąsiorowski jest współwinny za gwałty   chojniczanin

    Jędrek Gąsiorowski jest współwinny za gwałty i seksualne molestowanie nieletnich dziewczynek. Od 2011 roku gdy po raz pierwszy wpłynęło zgłoszenie o seksualnym molestowaniu i gwałtach na nieletnich dziewczynkach Jędrek po katolicku zignorował zgłoszenie i do 20177 roku udawał, że nic się nie stało! Jędrek nie dopełnił swoich obowiązków jako dyrektor PCPR i jest współwinny za pomoc przestępcy bo umożliwił gwałcicielowi i pedofilowi gwałty na nieletniej dziewczynce od roku 2011 do końca 2017 roku! Powinien odpowiadać za pomoc w pedofilii i gwałtach wspólnie z gwałcicielem i pedofilem!

    10
    2
  4. 31 grudnia 2017  20:47   Charzykowianin   Charzykowianin

    Nie rozumiem stwierdzenia redakcji " trudny przypadek" Jaki trudny przecież to przypadek kryminalny -surowo karany bezwględnym więzieniem,

    14
    1
  5. 31 grudnia 2017  10:32   Nowe czasy przyniosły nowe ...   anonim

    Nowe czasy przyniosły nowe wyzwania ,nie zawsze kierujący ośrodkami co ważne " POMOCY......" potrafią odnaleźć się w nowej rzeczywistości. A niestety skłonność wyznaniowa p. Gąsiorowskiego w tym nie pomaga.

    11
    1
  6. 30 grudnia 2017  23:51   Dyrektor PCPR Andrzej Gąsiorowski ignorował zgłoszenia!   anonim

    Ignorowanie zgłoszeń o przemocy seksualnej i gwałtach to rutyna w takich instytucjach jak Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie pod zarządem Jędrka Gąsiorowskiego!

    12
    2
  7. 30 grudnia 2017  23:48   katolicka tradycja   chojniczanin

    Seksualne wykorzystywanie dzieci i kobiet to katolicka tradycja. Zgodnie z nauczaniem Jana Pawła 2-go kościół katolicki już od wielu lat pedofilie jakiej dopuszcza się kler katolicki uważa oficjalnie za święty sakrament! Poza tym, zgodnie z katolickimi tradycjami kare i publiczne potępienie za przemoc seksualną zawsze ponosi kobieta i dzieci ujawniające przypadki seksualnej przemocy i gwałtów jakiej dopuszczają się bogobojni katoliccy mężczyźni!

    13
    6
  8. 30 grudnia 2017  10:51   chojniczanin - podatnik (1)   nie zadowolony

    racja,Gąsiorowski jeszcze nic nie załatwił pozytywnie. Grzeje tyłek na ciepłym stołku.

    19
    1
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 5 stycznia 2018  07:22   Dokładnie, całkowicie się ...   nowak

      Dokładnie, całkowicie się zgadzam! Poza tym to jakaś kpina, żeby taki nieudacznik tyle forsy zarabiał....

      2
      1
  9. 29 grudnia 2017  16:23   Nie popisał się   kowalski

    Gąsiorowski się nie popisał,a jego tłumaczenie jest naiwne. Przypomina to sprawę zamiatania pod dywan pedofilii w kościele.

    28
    5