Trwa nabór do klas pierwszych w chojnickich szkołach podstawowych i gimnazjach. Z pierwszych szacunków wynika, że w każdym z trzech gimnazjów będzie średnio o dwa oddziały klas pierwszych mniej, niż jest teraz klas trzecich.
8 czerwca 2011 10:27Tak wynika z informacji podanych przez burmistrza Arseniusza Finstera na ostatniej sesji Rady Miejskiej. Powstaje w związku z tym problem zapewnienia pensum godzinowego dla zatrudnionych w nich nauczycieli. Część z nich miała się zgodzić na jego zmniejszenie, aby uniknąć postawienia w stan nieczynności zawodowej. Burmistrz zapowiedział, że ograniczenie ilości klas dotknie równomiernie każde z gimnazjów, bez faworyzowania któregoś z nich.
Więcej szczegółów na ten temat podał radnym na posiedzeniu Komisji Edukacji dyrektor Janusz Ziarno. Największym zainteresowaniem absolwentów szkół podstawowych, także spoza jego obwodu, cieszy się Gimnazjum nr 2. Jako przyczynę, dyrektor podał położenie w centrum miasta oraz chęć kontynuowania nauki w sąsiednim budynku przez uczniów SP – 1. Najbardziej traci na tym Gimnazjum nr 1. Obecnie uczy się w tej szkole w 24 oddziałach 591 uczniów. Na 20 maja zapisanych było 536 uczniów, co daje 21 oddziałów. „Małą szkółką się staje gimnazjum. Baza jest ogromna, zaplecze dydaktyczno - bazowe, wyposażeniowe jest świetne. Szkoła ma nauczycieli z wysokimi kwalifikacjami, tam jest bardzo dużo dyplomowanych, warunki do pracy są bardzo dobre i mimo wszystko, nie ma tam naboru.” – martwił się Janusz Ziarno.
(je)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Mam 3 dzieci, pracuję, zona pracuje - jakoś sobie radzimy. Raz lepiej raz gorzej. oprócz becikowego (1000 PLN) nigdy nic od Państwa nie dostałem ... bo za wysokie zarobki i dochód na osobę. O rodzinnym mogę zapomnieć! Czy to moja wina, ze pracuję i chcę zarabiać żeby zapewnić byt moim potomkom??? Czemu moje dzieci są gorsze od dzieci z biedniejszych rodzin i ja na nie nie dostaję rodzinnego??? chyba wszystkie dzieci są równe???!!! I co tu się dziwicie, ze młodzi ludzie boją się zakładać rodziny!!!
Cóz miej dzieci przysło w swoim czasie na świat to teraz jest miej uczniów w szkołach. Jak tak dalej będzie spadać liczebność młodych polaków to na koniec nie będzie prawie kogo uczyć a w przyszłości nie będzie miał kto na nas pracować
Normalnie tak. Ale u nas nie jest normalnie...
Normalnie ,to chyba zmniejsza się ilość dzieci w klasie,co daje lepszy komfort nauki,podnosi poziom nauczania no i pracę dla nauczycieli.