„Niesama” - komedia z prorodzinnym wątkiem

Kolejne Dni Kultury Kaszubsko - Pomorskiej już za nami. Zwieńczenie tegorocznych na pewno zostanie długo w pamięci. Bo też dawno nie było tyle zabawy i radości.

Scena ze spektaklu "Niesama" na scenie ChDK.   |  fot. (ro)

Najpierw uciechę mieli liczni uczestnicy konkursów - plastycznego "Na Kaszubach pięknie jest" i recytatorskiego. O godz. 16 na scenie ChDK odbyła się prapremiera scenicznej adaptacji sztuki Romana Drzeżdzona "Niesama". Dotychczas artyści Amatorskiego Kaszubskiego Teatru mieli do czynienia z klasyką kaszubskiej literatury. Tym razem zmierzyli się ze współczesną historią obyczajową a wręcz komediową. Wyszło mistrzowsko.

Akcja zaczęła się dość niewinnie - na scenie widać typowy współczesny obrazek czyli rodzinę dyskutującą przy włączonym telewizorze - mamę Marię (Alinę Jaruszewską) i tatę Jerzego (Bogdana Węglińskiego) . A że informacje, które stamtąd płynęły dotyczyły polityki, stanowiło to znakomitą pożywkę do kąśliwych uwag.

Ale emocje dopiero miały się spotęgować. Juz w I akcie okazuje się, że starsza córka bohaterów, Sandra (Sława Jaruszewska) jest w ciąży. I to z synem burmistrza, Sebastianem (Piotr Lizakowski)! Maciej Wasta czyli burmistrz (Marek Górnowicz) wraz  z żoną Karoliną (Marlena Bakhaus) i synem odwiedzają Marię i Jerzego.

Maria w rozmowie zdradza, że też jest w błogosławionym stanie. Po chwili zjawia się też sekretarka  burmistrza (Małgorzata Dykiert), która oznajmia mu, że ich romans też był owocny. Z tego wszystkiego ucieszona jest młodsza córka Marii i Jerzego, Julia (Milena Rudnik), bo wreszcie będzie ciocią. A spiker w telewizorze (Daniel Łangowski) też podsycał emocje. Przekazywał bowiem losy ustawy o "becikowym". Słowem - życiowa komedia z prorodzinnym happy - endem.

(ro)

fotoreportaz.jpg

  1. 1 listopada 2012  20:31   ``   anonim

    Byłam, obejrzałam, brawa dla reżysera, aktorów! Tak trzymać!

    0
    0