Nieoczekiwana zmiana siedziby uczelni

Powszechna Wyższa Szkoła Humanistyczna "Pomerania" pozostanie na ul. Świętopełka. Ta nagła zmiana zaskakuje wiele osób, a najbardziej Przedsiębiorstwo Budowlane Górski, z którą do niedawna uczelnia była związana z umową.

Podczas środowej (20.07.) wizyty w pomieszczeniach starego szpitala przystosowanych na potrzeby uczelni.   |  fot. (ro)

Celem tej umowy było dzierżawienie gotowych już pomieszczeń we frontowej części starego szpitala na rzecz uczelni, co było zamiarem PWSH od początku jej istnienia. Z tą myślą udziałowcy Pomeranii kupili ten budynek 6 lat temu od miasta. - I tylko z takim zamiarem nastąpiła zgoda na sprzedaż tego obiektu - komentuje burmistrz Arsneiusz Finster. - Od początku były prowadzone z Januszem Daszkiewiczem i Stanisławem Lamczykiem - osobami, które stały wówczas na czele założycieli uczelni. Tymczasem wczoraj dowiedziałem się od Mariusza Brunki, kanclerza uczelni, że Pomerania rozwiązała umowę z PB Górski i porozumiała się co do obiektu z Politechniką Koszalińską. W poniedziałek będę jeszcze rozmawiał z Januszem Daszkiewiczem.

Przedmiot rozmów jest niebagatelny - zgodnie z umową zawarta w marcu br. Pomerania miała korzystać z pomieszczeń na I, II i części III piętra o łącznej powierzchni 2197,17 m kw. Na każdym z pięter miała być gotowa sala dla 150 osób a także mniejsze pomieszczenia dydaktyczne - 3 sale dla 30 osób oraz 4 o większej pojemności od 40 do 60 osób. - Budynek jest zaadaptowany ściśle wedle wymagań uczelni - zapewnia Marian Górski współwłaściciel gdańskiej firmy budowlanej. - Budynek jest wyposażony w windę, nowoczesny system sygnalizacji pożaru i oddymiania klatek schodowych, system alarmowy, monitoring, bezprzewodową sieć internetową. Słowem - spełnia wszystkie wymogi stawiane tego typu obiektom. Są nawet mieszkania pierwotnie przeznaczone dla wykładowców. Jeśli istotnie Pomerania zrezygnuje z naszej oferty, będziemy musieli szukać innych najemców. Obiekt jest nowoczesny, zlokalizowany w dobrym miejscu, więc mam nadzieję, że stanie się to dość szybko.

Ale wiele wskazuje na to, że Pomerania wbrew wcześniejszym planom tam nie zagości. Skąd wynikła ta nagła zmiana? Dodajmy, że od ponad pół roku PB Górski jest właścicielem poszpitalnego budynku. Przejęła go za zadłużenie uczelni wobec niej. Strony jednak w marcu porozumiały się co do współpracy. Miała ona polegać na wynajmie pomieszczeń dla Pomeranii z wyłączeniem parteru, który ma mieć charakter usługowy, łącznie z restauracją. - W momencie, gdy podpisywaliśmy umowę z PB Górski, była to jedyna oferta - tłumaczy Mariusz Brunka, kanclerz PWSH Pomerania. - W tym czasie dopiero co wyprowadziliśmy się z Mostostalu do obiektu Politechniki Koszalińskiej na ul. Świętopełka. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że PK likwiduje wydział zamiejscowy w Chojnicach i otrzymaliśmy z ich strony propozycję korzystniejsza dla nas ekonomicznie. W związku z tym wypowiedzieliśmy umowę z PB Górski. Czy ta sytuacja jest nieodwracalna? Więcej o tej sprawie w poniedziałek.

(ro)

fotoreportaz.jpg