Mimo gruntownego przebadania terenu przy cmentarzu parafialnym archeolodzy nie znaleźli grobów i ciał żołnierzy polskich, którzy zginęli 1 września 1939 roku.
25 lipca 2017 11:51Badania i poszukiwania zainicjowano po sugestiach m.in. lokalnego historyka Andrzeja Lorbieckiego, który zaangażował się osobiście w poszukiwania. Miejsce to wskazał też świadek, a wcześniej były wykonane też specjalistyczne badania. Wszystko to dawało nadzieję na odnalezienie miejsca pochówku.
Kilkudniowe poszukiwania grobów i ciał żołnierzy, którzy 1 września zginęli w obronie miasta, nie przyniosły jednak efektów. Jak się dowiedzieliśmy archeolodzy natrafili natomiast na kilkanaście szkieletów pochowanych tu osób wyznania ewangelickiego – kilka metrów od hotelu.
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
a gdzie są moje pieniądze z OFE złodzieje z PO?
TERAZ ZA TO POWINIEN ZAPŁACIĆ POSEŁ CHOJNIC Z PISU KTÓRY ZLOZYL WNIOSEK DO IPN O TYM ZE TAM SA ZOŁNIERZE WYKLĘCI I TO CALA INICJATYWA POSLA DOBRO DLA CHOJNIC RACZEJ SZKODA :-(
Za fanaberie nawiedzonych płacimy podatkami, Wszyscy - solidarnie.
Zgadza się, w trakcie budowy hotelu natrafiono na szczątki ludzkie, sporo tego było, zostały wywiezione i pochowane na cmentarzu parafialnym obok, znaleziono je w trakcie wykopu pod fundament, wtedy się głośno o tym nie mówiło, tym bardziej, że w tym czasie o żołnierzach z 1939 r mówiło się, że jest wojsko sanacyjne, a jak wiadomo sanacja w PRL nie cieszyła się poważaniem i szybko sprawie łeb ukręcono bo hotel i obiekty sportowe były od tego ważniejsze, bo plan miał priorytet a nagłośnienie znaleziska nie było na rękę ówczesnym władzom i partyjnemu aparatowi.
nie oceniaj mnie według siebie, jeżeli byłeś tam gdzie napisałeś czyli w d,,,,, panie mądraliński. Nie interesuje mnie żaden JP-2 ani jego pokolenie, tak samo jak nie interesują mnie ci którzy dzięki ciemnemu ludowi opanowali dzisiaj Polskę i za 500 zł. owijają sobie ten lud wokół palca. Zresztą nie będę prowadził z tobą dyskusji.
Do majora, najprawdopodobniej gogusia z pokolenia JP II. Głos się zabiera jak się ma pojęcie w temacie, rozumiesz? Dla komunistów w Polsce kampania 1939 roku miała bardzo wielkie znaczenie. Wedle zasad marksizmu i leninizmu było to najważniejsze wydarzenie na polskiej drodze do komunizmu obnażające słabość II RP. Wynikało to z zasad determinizmu historycznego, wedle których państwo ewoluuje od społeczeństwa niewolniczego, poprzez burżuazyjne, aż po socjalizm i komunizm. Żeby więc mogła narodzić się Polska komunistyczna, musiała upaść Polska burżuazyjna. Kampania 1939 roku jest więc kamieniem węgielnym socjalistycznej Polski. Kapitalistyczna II Rzeczpospolita musiała upaść, żeby powstała Polska Rzeczypospolita Ludowa, która zarzucała sanacji zacofanie, słabą armię, a niekiedy nawet tchórzostwo na polu walki, jednak robiono to świadomie, aby zdeprecjonować i w fałszywym świetle pokazać jak słaba była armia, która nie miała oddać ani guzika a w dwa tygodnie dojść do Berlina. Co innego LWP, które nie szczędziło krwi w boju, świetnie wyszkolone przy boku Armii Radzieckiej pokazało, iż sanacja i jej armia z góry była skazana na straty i unicestwienie. Nawet nie masz pojęcia co to był plan w tamtych latach, parę szkieletów to nie była przeszkodą, aby mogły powstrzymać budowę, za jakiekolwiek opóźnienia w realizacji budowy trzeba się było tłumaczyć i to ostro, a tak się usłyszało, wiecie, rozumiecie, budowa ma być w terminie, to kości się wydobyło, pochowało w innym miejscu i nie było problemu a nie daj boże już nagłośnienie tematu, ale co ty możesz wiedzieć o tym, w d…pie byłeś a co najwyżej gó…no widziałes.
Nikt w PRL-u nie negował bohaterstwa i poświęcenia żołnierzy z 1939 roku, sprawdź ile nakręcono o nich filmów, gdzie byli postaciami pozytywnymi. Co innego jest dzisiaj, ci żołnierze którzy przyszli do Polski ze wschodu są zapominani, niegodni aby szanować ich pamięć, dla solidaruchów liczą tzw. "wyklęci" to dopiero byli "bohaterowie".
No i nie znaleziono prawdziwych bohaterów. Sądzę, że szczątki leżą w innym miejscu. Pewnie gdzieś w pobliżu. A może ktoś je wcześniej, kilkanaście lat temu z tego miejsca wywiózł. Pewnie należny zapytać byłych pracowników firmy PBROL.
Czy "historyk" doprowadzi teraz ten teren do porządku, a może "poseł" lub "naukowcy" z IPN-u? Chyba nie będzie tak, że ekipa z Nowego Sącza zwinie się a plac zostanie rozryty, bo chyba miasto nie będzie płaciło za naprawę zniszczonego terenu?
teren będzie równał prawdziwy bojownik - rocznik 1957 w ramach czynu społecznego i dobrej zmiany !