Nie ma chętnych, by naprawić szpecącą dziurę w murze przy ulicy Sukienników

Już ponad pół roku minęło od momentu zawalenia się fragmentu muru pod Basztą Kurza Stopa. Baszta jest nieczynna, dziura szpeci miasto na głównym trakcie. – Jak długo tak jeszcze będzie – zastanawia się Jacek Klajna.

Do awarii doszło w czerwcu. Miejsce to zostało zabezpieczone, ale nie na tyle, by Baszta Kurza Stopa mogła normalnie i bezpiecznie funkcjonować.   |  fot. (m.n.)

Okazuje się, że miasto jest gotowe na remont części miejskiego muru widocznego od ulicy Sukienników. To kilkadziesiąt metrów, które już również nie grzeszy urodą, a i coraz więcej jest pęknięć i ubytków. Jednak część zniszczonego muru, na którym stoi Baszta Kurza Stopa, jest już w gestii starostwa i to ono za ten fragment odpowiada. Starostwo wspólnie z ratuszem szukali dwukrotnie w przetargach firm, które zajęłyby się szerszym remontem, ale okazało się, że chętnych nie było z powodu właśnie tej dziury.

To spora odpowiedzialność, by się tym zająć. Firmy chciałyby mieć do wglądu dodatkowe badania i ekspertyzy, bo nikt nie chce „kupować kota w worku”. Miasto przygotowuje więc oddzielny przetarg ma remont murów, a starostwo będzie musiało znaleźć wykonawcę już samo. Na rozpoczęcie prac czeka nie tylko radny Jacek Klajna, który temat przywołał na ostatniej komisji kultury i sportu. – To miejsce szpeci teraz miasto, a zbliża się przecież sezon wakacyjny - mówi. 

- Przygotowaliśmy sami projekt remontu fragmentu murów. Nasze drogi ze starostwem musiały się rozejść po dwóch pierwszych przetargach, ponieważ remont i odtworzenie tej usterki pod Basztą jest zbyt poważne i nie było zainteresowanych podjęciem się tego zdania. My wykonamy więc remont muru od Baszty w stronę ulicy Cechowej – wyjaśnia Jarosław Rekowski, dyrektor wydziału komunalnego w chojnickim ratuszu.

Niestety, awaria muru to jedno, a problem z normalnym funkcjonowaniem osadzonej na nim Baszty Kurza Stopa to drugie. Niestety, miejsce jest to, ze względów bezpieczeństwa, wyłączone z użytkowania. A było to o tyle ważne, że właśnie w Kurzej Stopie odbywały się wystawy czasowe różnych artystów.

(olo)

  1. 18 stycznia 2018  14:59   Nie trzeba było wycinać wierzby.   Mieszkaniec śródmieścia.

    Nie trzeba było wycinać wierzby. Nikomu nie przeszkadzała, upiększała teren, a teraz dziura i mniej tlenu. Czy w końcu zrozumiemy, że nie można bezkarnie wycinać drzew?

    0
    3
  2. 18 stycznia 2018  10:50   Urabaniaki, Marbruki i Ekbudy   archeolog teolog

    Urbaniaki, Marbruki i Ekbudy wola robic milionowe roboty ( elewacje, parki, drogi, chodniki i wszelkie dachy ) gdzie lokalny znajomy urzednik przyjdzie na odbior i nie bedzie sie czepial. A tu konserwatora z Gdanska dostana, szczotkami fugi czyscic to w ***** maja...

    6
    7