„Naszą rolą jest pomagać”

Rozmowa z Haliną Gawrońską dyrektorką Chojnickiego Domu Kultury.

Halina Gawrońska podczas jubileuszu ChDK.   |  fot. m.n.

Kieruje Pani tą placówką od 1991 roku. Jaki okres w swej pracy uważa Pani za najtrudniejszy?

HG: Nie mam takiego. Praca w kulturze jest absorbująca i czasochłonna przez cały rok. Większość imprez odbywa się w weekendy oraz popołudniami i wieczorami. Taka specyfika zawodu. Tą pracę trzeba po prostu polubić, jak każdą zresztą. Wielką satysfakcję miałam np. podczas realizacji międzynarodowych festiwali teatrów ulicznych. To była fantastyczna sprawa, pełne ulice i place dzieci, młodzieży i dorosłych, którzy podziwiali przedstawienia.

Ponownie planuje miasto remont lub budowę nowej Waszej siedziby. Za jakim wariantem Pani opowiadałaby się?

H.G: Wiadomo, że każda nowa rzecz będzie bardziej funkcjonalna. Ale jeżeli nie ma się odpowiednich środków, to wtedy wchodzi w grę remont z modernizacją oraz rozbudowa istniejącego obiektu. Potrzebnych jest kilka nowych sal. Przydałaby się odpowiednia na cele wystawowe, która spełniałaby warunki eksponowania twórczości znanych artystów. Brak jest sali prób i ćwiczeń dla grup teatralnych. Nie ma sali tanecznej z prawdziwego zdarzenia, gdzie byłyby lustra. Mamy przecież grupy dzieci i młodzieży, które osiągają wspaniałe efekty. W dotychczas zajmowanym miejscu jest możliwość rozbudowy naszej siedziby, powstania nowych parkingów. Pamiętajmy też, że jest to centrum miasta.

Aby posłuchać Ryszarda Rynkowskiego trzeba było pojechać do Brus. Fani TSA, Kobranocki czy innych zespołów rockowych, tłoczą się w ciasnych salach pubów. Czy nie myśli Pani o rozwinięciu oferty koncertowej?

HG: Nasza sala widowiskowa jest amfiteatralna, z fotelami. Nie wszyscy fani muzyki rockowej chcą jej słuchać na siedząco. Wydaje mi się, że fajną sprawą jest to, że część imprez, których my nie możemy realizować, jak właśnie te koncerty, przejęły właśnie te puby. To jest budujące. Kiedyś organizowaliśmy u nas takie koncerty. Był to początek lat 90-tych. Wykręcaliśmy kilka pierwszych rzędów foteli, aby było miejsce dla fanów zespołu. Skończyło się to tym, że później te fotele były do wyrzucenia, bo nie było jak ich wkręcić. Na siedząco to można obejrzeć koncert Starego Dobrego Małżeństwa, a nie rockowego zespołu.

JE: Jakie plany na kolejne lata działalności ma szefowa ChDK? Czy będą nowe imprezy?

HG: Będziemy dalej realizowali te imprezy, które funkcjonowały do tej pory. Mamy zespoły i kółka zainteresowań, które gromadzą wiele dzieci i młodzieży. Jest też coś i dla starszych, jak klub seniora i chór Astry. Cały czas działa kino, które przynosi dochody. Pozwala na to, że chojniczanie nie muszą jeździć do multikina, aby obejrzeć nowości. Cieszę się, że w przyszłym roku ruszy budowa baszty, która będzie zapleczem dla artystów występujących w Fosie Miejskiej. Pomoże to w zorganizowaniu imprez tam odbywających się. Będziemy oczywiście dalej współpracować ze stowarzyszeniami i organizacjami pozarządowymi, które będą miały inicjatywy kulturalne. Naszą rolą jest im pomagać.

rozmawiał (je)