Do 37 minuty emocje w hali Centrum Park sięgały zenitu. Kibice oglądali dobre spotkanie z wieloma sytuacjami bramkowymi. Niestety, znów druga połowa i końcówka spotkania były już gorsze w wykonaniu Red Devils i znów zeszli z parkietu wysoko pokonani.
24 listopada 2019 20:18Red Devils – Gatta Zduńska Wola 1:5 (1:2)
Bramki: 1:0 Łukasz Sobański (10), 1:1 Coquinho (18), 1:2 Daniel Krawczyk (20), 1:3 Michał Marciniak (31), 1:4 Michał Marciniak (38), 1:5 Mateusz Olczak.
Zawodnicy Red Devils wyszli dziś na parkiet mocno zmotywowani przez trenera Jakuba Mączkowskiego. Chcieli zakończyć serię czterech meczów bez wygranej i zmazać plamę po wysokiej porażce u siebie z Cleareksem Chorzów. W pierwszej połowie kibice oglądali bardzo dobre, szybkie spotkanie z wieloma sytuacjami bramkowymi po jednej i drugiej stronie.
Diabły objęły prowadzenie po golu Łukasza Sobańskiego. Wraz z upływem czasu coraz większą przewagę mieli jednak goście, ale rewelacyjnie między słupkami spisywał się dziś Sebastian Kartuszyński, broniąc kilka czy nawet kilkanaście groźnych strzałów. Gościom udało się wyrównać dopiero w 18 min. za sprawą Coquinho. Niestety, 4 sekundy przed końcem pierwszej polowy Diabły nie zablokowały strzału, „Kartonowi” przytrafił się pierwszy błąd i Gatta strzeliła bramkę do szatni. Jej autorem był Daniel Krawczyk.
W drugiej połowie emocje sięgały zenitu. Trener Jakub Mączkowski bardzo mocno motywował swoich piłkarzy do podjęcia walki z wyżej notowanym rywalem i przyznać trzeba, że Diabły walczyły, dopóki starczyło sił w nogach. Niestety, końcówka meczu, to już dobrze znany z ostatnich spotkań „czarny” scenariusz. Najpierw w 31. min. goście po kontrze podwyższyli wynik, ale dopiero kilka minut później wszystko się posypało. Trener Mączkowski zdecydował się wycofać bramkarza, ale brak zdecydowania w ofensywie zemściło się stratą czwartego gola „do pustaka”.
Minutę przed końcem goście postawili kropkę nad „i” i dołożyli piątego gola, czym zamknęli to spotkanie. Gatta wygrała zasłużenie, gdyż gospodarze, mimo ambitnej walki w drugiej połowie nie stworzyli już tylu sytuacji, co w pierwszej części spotkania, a jeśli nie ma sytuacji, nie ma bramek i punktów. A tych Diabłom zaczyna brakować i nadal są na ostatnim miejscu w tabeli.
Tekst i fot. (olo)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
Siedem przegranych meczy , brak sił w drugiej połowie to świadczy o złym przygotowaniu fizycznym zespołu . Niestety to jest tylko i wyłącznie wina TRENERA i jego asystentów . Myślę że najwyższy czas na zmiany bo obudzimy się w 1 lidze , zarząd do roboty lub dymisji.
Mączek tak 3maj. Gratulacje!
Jak to jest,że najlepszym zawodnikiem w drużynie gospodarzy jest zawodnik ...34-letni ?! Żenada ! Ostre wietrzenie szatni jest tu wskazane !!!
Zachowanie wroblewskiego fatalne ze go zdjęli z boiska
To wina Szanka cały czas gada bzdury zamiast się zająć przeczczkoliada to udaje trenera bramkarzy i nie wiadomo jakiego znawcę Szank idź do szkoły dzieci uczyć zostaw Futsal 100 razy rezygnował a 200 razy sie zatrudniał
Grali dobrze ale przgrali :)
No coż musi byç lepiej
Żenada. Tego nie da się już oglądać!!! Obudźcie się wielcy działacze. Pierdzenie w stołki już bie wystarczy!!!!!!
Nie da sie ogladac? Super mecz byl z druzyna wyzej notowana. Gra bardzo ambitna. Jak czytam czasami te wypociny to rece opadaja....napisz nazwisko a nie podpisujesz sie wieloletni kibic.. gowno a nie kibic.. kibic sukcesu
Ty kibic zamknij m**** nie chcesz nie chodz na mecze a od dzialczy sie odbimbaj !!!!! To nie jest wina dzialaczy ani trenera! Tu wina jest w samych zawodnikach!
Dobrze, że ci nie żądają podgrzewanego parkietu skoro są tacy solidarni:)
po złym przychodzi lepsze,po deszczu słońce,,,,nie poddawać się-nigdy,,,,powodzenia
Tylko to zło się ich uczepiło jak rzep psiego ogon
To nasze drużyny są najlepsze w promocji miasta, tacy solidarni, że aż zał pupę ściska.