„Najwięcej przemocy jest w konkubinatach”

Tytułowe sformułowanie zostało wygłoszone przez radną Marię Błoniarz – Górną podczas sesyjnej debaty nad projektem „Miejskiego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie na lata 2011 – 2013.”

Maria Błoniarz - Górna.   |  fot. m.n.

Pierwsze wątpliwości, czy wszystkie zapisy Programu odpowiadają odczuciom radnych, pojawiły się na posiedzeniu Komisji Budżetowej. Krzysztof Haliżak stwierdził wtedy, że sformułowanie „Skala problemu przemocy w rodzinie w Chojnicach jest wysoka”, przy 336 przypadkach w 2010 roku i prawie 40 tys. mieszkańców, jest na wyrost. Gdy ustalono, że ta liczba obejmuje także ilość interwencji poza Chojnicami (było ich 120), nie było problemów z jednogłośnym zatwierdzeniem wniosku o zmianie spornego zapisu na „W Chojnicach istnieje problem przemocy w rodzinie”. Jeszcze jedną poprawkę uzgodnili członkowie Komisji Budżetu. Zostało usunięte słowo „powszechnością” ze zdania „W związku z (…) występowaniem problemu przemocy w rodzinie…”. Przegłosowane poprawki zostały przedstawione podczas wczorajszych (21.03.) obrad Rady Miejskiej. Zostały gremialnie poparte przez wszystkich radnych. Przy okazji dyskusji nad nimi Maria Błoniarz – Górna właśnie zgłosiła tytułową tezę. Radni z nią nie polemizowali. Jedynie z ław publiczności dało się usłyszeć radę, że należy zaciągnąć do ołtarza konkubentów. Może wtedy zmniejszy się przemoc.

(je)

  1. 23 marca 2011  11:03   uuu   anonim

    oj, oj p. Mario proszę uważać co pani mówi...

    0
    0
  2. 22 marca 2011  17:20   pokuta   papież

    Czy pani Maria piła do burmistrza sugerując że bije swą partnerkę? Taka samowola w łonie koalicji?! oj oj

    0
    0