Joanna Kotrych z Rytla przedstawia na swoim profilu fb jak wygląda w jej przypadku pomoc dla poszkodowanych w sierpniowej nawałnicy. Poniżej jej treść wpisu.
7 września 2017 14:35„Godzina 3.15 (7.09 – przyp. red.), prawie miesiąc po nawałnicy, leje jak z cebra... Budzi mnie ciurkająca z sufitów woda. Na dachu wciąż folia i plandeka no bo niby za co mam robić ten cholerny dach... Z obiecanych 6 tys. dali 3 (MGOPS w Czersku – przyp. red.) (nakazując rozliczyć się z nich do końca września) , kiedy się oburzyłam kazali składać kolejny wniosek - złożyłam... I czekam ...
Nadzór budowlany pofatygował się dopiero we wtorek (5.09 – przyp. red.) i to pod moją nieobecność... I nadal czekam...kolejny raz rozstawiając miski... A pani burmistrz się, kurza twarz, chwali na swoim profilu ile to pieniędzy wpływa na konto z różnych miast... To ja się pytam, do kogo trafiają te pieniądze, dlaczego w Brusach chociażby już dawno ludzie pomoc finansową otrzymali i dachy ponaprawiali a u nas nadal tylko folie na dachach widać?! I jak tu spać przy dźwiękach tego ciurkania...?!
Rano (7.09 – przyp. red.) w kuchni: miska pełna wody, podłoga też... Deszcz na szczęście nie pada tak mocno jak w nocy więc tylko kapie z sufitu a nie leci ciurkiem. Z czasem szacuję coraz więcej do roboty: płyty karton - gips do wymiany, podłoga do wymiany, jeszcze trochę i meble będą do wymiany bo w miejscu gdzie leci są wciąż opryskane. Żeby wyjąć coś z szuflad muszę podstawiać miskę, bo w przeciwnym razie woda leci do szuflad.”
Treść postu z fb wysłano do Wojewody Pomorskiego oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, aby zgodnie z prośbą pani Joanny, przedstawić jak wygląda pomoc w jej przypadku i być może spowodować, by w końcu przy zaangażowaniu w/w instytucji taka pomoc do tej rodziny dotarła.
(red)

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
Wkurza mnie ta roszczeniowość. Najlepiej niech państwo wszystkim wszystko odbuduje. Ale jak było się ubezpieczyć to żal tyłek ściskał wydać te parenaście zł/mc. Więc jak się liczy na pieniądze nas wszystkich czyli z budżetu to może trochę pokory. Bo trzeba być lekkomyślnym .... żeby nie ubezpieczyć dobytku.
Chociażby za pieniądze z ubezpieczenia - ale cóż mądry polak po szkodzie.
Nikt ci tyle nie da, ile Fierek obieca.
Aż mam ochotę zacytować wypowiedź Premiera W. Cimoszewicza z 1997 r. 20 lat później nic się nie zmieniło.