Smutek, żal, niedowierzanie i łzy towarzyszyły dziś księżom oraz wiernym podczas mszy świętej w intencji zmarłego dziś tragicznie proboszcza Wiesława Madziąga, który dokładnie 16 lat temu rozpoczął budowę nowej chojnickiej parafii.
13 czerwca 2013 20:07
Podczas dzisiejszej mszy wierni i księża modlili się za proboszcza Wiesława Madziąga i drugą ofiarę wypadku – 23 - letniego kierowcę. | fot. (olo)
Cierpienie i łzy widoczne były na twarzach nie tylko wiernych z parafii Matki Boskiej Fatimskiej, ale również księży odprawiających dzisiejszą mszę w intencji proboszcza Wiesława Madziąga. Księża oraz parafianie modlili się również za drugiego kierowcę, który zginął w dzisiejszym wypadku. - Spotykamy się w trudnej dla nas wszystkich chwili – tymi słowami rozpoczął mszę dziekan Jacek Dawidowski, który również miał problemy z opanowaniem emocji. - Wczoraj ksiądz proboszcz Wiesław Madziąg modlił się podczas bierzmowania, dziś jest po drugiej stronie życia.
Trudną misję miał ksiądz Piotr Lipkowski, który wygłosił dziś kazanie, wspominając proboszcza Madziąga. Wypowiedzenie każdego słowa i zdania przychodziło mu z trudem. On również nie krył emocji, wzruszenia i żalu po stracie proboszcza. A zaczął od przeczytania całej piosenki Edyty Geppert napisanej przez Wojciecha Młynarskiego „Och życie kocham cię nad życie”.
- I taki właśnie był nasz i wasz ksiądz proboszcz Wiesław Madziąg. Kochał życie, bo wiedział, że jest ono najpiękniejszym darem i cudem od pana Boga pomimo trudności i słabości, które dotykają każdego człowieka na drodze do świętości – mówił ksiądz Lipkowski. - Jego nadzieją była bowiem ta parafia i ten kościół - nie tylko cegły i mury, ale przede wszystkim ludzie.
Ksiądz Lipkowski przypomniał wiernym, że właśnie dokładnie 16 lat temu przy parafii pojawił się i został poświęcony krzyż. - Przypomniała nam dziś o tym pani Sreberska. Od tamtego czasu, czyli od 16 lat, ksiądz proboszcz buduje tę parafię, która była całym jego życiem – mówił ksiądz Lipkowski, który również przypomniał wczorajsze bierzmowanie i to, że większość z tych młodych ludzi kilkanaście lat temu było chrzczonych przez proboszcza Madziąga.
Przypomniał też, że proboszcz zawsze dostrzegał i zawsze pomagał potrzebującym, chorym i niepełnosprawnym. - Był dobrym i wrażliwym człowiekiem, prawdopodobnie po mamie, przed którą dziś stanął tak, jak przed Matką z Fatimy – powiedział na zakończenie ksiądz Lipkowski.
I takim niech proboszcza Madziąga zapamiętają wszyscy ci, którzy go znali.
Tekst i fot. (olo)

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe