Mimo problemów mają medale mistrzostw Europy i świata

Chojnickie Centrum Kultury to kopalnia tanecznych talentów i mistrzów. Najwięcej słychać o sukcesach Olgi Szynwelskiej i Moniki Guentzel. Jednak to nie jedyne złote dziewczyny w Chojnicach.

Sekcja taneczna z ChCK Chojnice odnosi wiele sukcesów w Polsce, Europie oraz na świecie.   |  fot. ChCK

Tancerki z ChCK w 2016 roku zdobyły kilkadziesiąt medali – łącznie z tymi na mistrzostwach świata i Europy. Najwięcej sukcesów zanotowały Monika Guentzel i Olga Szynwelska. Jednak sporo medali mają na koncie też inne zawodniczki. - Bardzo dużo zawodniczek z Chojnickiego Centrum Kultury osiąga sukcesy na skalę ogólnopolską. Sugeruję żeby te dziewczyny, które pną się w górę, również wesprzeć finansowo w ramach stypendium z miasta.

- Każdy wyjazd na zawody to wydatki m.in. na transport czy nocleg. ChCK wspiera zawodniczki finansowo, partycypujemy w kosztach wyjazdów, ale nie stać nas, żeby opłacać wszystkie koszty na wszystkich zawodach, w których chciałyby startować – przyznaje dyrektor ChCK Radosław Krajewicz. Sukces chojnickich tancerek jest tym większy, że zmagają się one z problemami lokalowymi. Nie mają idealnych warunków do ćwiczeń.

- Od 2013 roku trenują w małej sali gimnastycznej w Gimnazjum nr 1. Po sukcesach można ocenić, że mają idealne wyniki, ale sala jest zbyt mała, by mogły ćwiczyć już większe formacje i zespoły – przyznaje Radosław Krajewicz. – Musimy poprawiać warunki dla dziewcząt, bo inni się rozwijają i nasze sukcesy mogą się skończyć.  Krajewicz przyznaje, że tancerze z ChCK płacą miesięczną składkę za treningi. To jednak nie wystarcza. – Rodzice ponadto dopłacają do wyjazdów, kupują stroje, elementy dekoracji – dodaje dyrektor.

Radny komisji kultury i sportu Bogdan Kuffel nie ma wątpliwości, że trzeba działać. – Dziewczyny mają świetne wyniki i my się wszyscy nimi szczycimy. Chcemy, by były nadal. Mamy XXI wiek, stwórzmy więc dziewczynom możliwości do treningów. Załatwmy większą salę z szatnią, magazynem, prysznicami – apeluje Kuffel. Marek Szank dodaje: - Moim zdaniem to najbardziej niedoceniana sekcja sportowa w naszym mieście. Zwiększyliśmy kwotę na stypendia, więc widzę możliwość pomocy – mówi.

Wiele ciepłych słów dyrektor Krajewicz oraz radni komisji wyrazili też o trenerce dziewcząt Monice Michalewicz, która tańcem zawodowo zajmuje się już ponad 20 lat. Jest ona autorką sukcesów „chojnickiej szkoły tańca”…  Warto więc pomyśleć nad stworzeniem dla tej sekcji jeszcze lepszych warunków do pracy.

(Tekst i fot.olo)