Michalak wyleciał z boiska

Od przegranej z Pomorzem Potęgowo rozpoczęli rozgrywki IV ligi piłkarze rezerw Chojniczanki. O przebiegu spotkania zadecydowała czerwona kartka Karola Michalaka w pierwszej połowie.

Trzykrotnie cieszyli się ze zdobycia bramek zawodnicy Pomorza Potęgowo.   |  fot. (olo)

JANTAR/CHOJNICZANKA II – POMORZE POTĘGOWO 1:3 (0:0)

Bramki: Adrian Ligienza (88. karny) – Łukasz Stasiak 2 (55, 90+3), Marcin Staszczuk (69).

CHOJNICZANKA IIPrimel Arndt, Michalak, Kaśnikowski, Śliwiński (70. Błaszczak), Tarnowski (70. Jasiński), Liegenza, Zalewski, Lenart, Skiba (55. Stanisławski), Sikorski (75. Warnke).

Bramkarz Damian Primel oraz Bartosz Kaśnikowski, Marcin Tarnowski, Adrian Liegienza i Tomasz Lenart z II - ligowej kadry Chojniczanki nie pomogli rezerwom w wygraniu z Pomorzem Potęgowo na inaugurację czwartoligowych rozgrywek.

Pierwsza połowa do najciekawszych nie należała. Dużo było walki, mało dokładnych podań i przemyślanych akcji. Goście najlepszą sytuację mieli w 28 min., jednak ich napastnika, który wychodził sam na sam z bramkarzem na 30 metrze sfaulował Karol Michalak. Sędzia Dariusz Bohonos wyrzucił za to zagranie Michalaka z boiska. Najlepszej sytuacji dla gospodarzy w 44. min.  nie wykorzystał Dawid Sikorski. Piłka po jego strzale w sytuacji sam na sam o centymetry minęła lewy słupek.

Drugą połowę strzałem z połowy boiska rozpoczął Adrian Liegienza i był to jeden z groźniejszych strzałów na bramkę gości, bo piłka zmierzała w samo okienko. Wysoki bramkarz Dariusz Piechota jednak obronił strzał. Między 55. a 70. minutą goście przeprowadzili dwie identyczne akcje. Dokładne podania w uliczkę i sytuacje sam na sam z Primelem najpierw wykorzystał Łukasz Stasiak, a następnie Marcin Staszczuk. W 85. min. Liegienza ponownie zdecydował się na strzał z dystansu, ale ponownie lepszy okazał się bramkarz gości. W 88. min. sędzia gwizdnął nietypowy rzut karny, bowiem z piłką z własnego pola karnego wyszli już gospodarze, ale jeden z zawodników po akcji odepchnął Adama Stanisławskiego. Karnego na bramkę zamienił Liegenza, ale w doliczonym czasie po raz trzeci po takim samym zagraniu Pomorze trafiło do siatki. Na listę wpisał się po raz drugi Stasiak.

Bartosz Nartowski (trener Jantara/Chojniczanki II) – Bez wątpienia mecz ustawiła czerwona kartka dla Karola Michalaka. Nie można odmówić piłkarzom zaangażowania i walki, ale graliśmy przez większą część meczu osłabieni i to zadecydowało o wyniku, tym bardziej, że Pomorze to poukładany zespół, który jest faworytem tych rozgrywek. My zapłaciliśmy dziś frycowe w IV lidze.

Tekst i fot. (olo)

fotoreportarz.jpg

  1. 8 sierpnia 2011  07:49   bez szans   ja

    Zlepek zawodników Chojniczanki przeciwko poukładanej drużynie. Najlepszy Lenart i marnuje się zawodnika na ławce.

    0
    0
  2. 7 sierpnia 2011  21:02   Może się wypowiedzą ci, co ...   anonim

    Może się wypowiedzą ci, co mają za złe , ze Chojniczanka nie korzysta ze swoich wychowanków, nie daj Boże, bo gdyby z nich korzystała to trzeci mecz z rzędu byłby przegrany, tak wygląda zaplecze klubu.

    0
    0