Mecze z Marwitem będą zacięte

Rozmowa z Łukaszem Błaszczykiem o przygotowaniach do meczu z Marwitem Toruń i występie reprezentacji Polski w turnieju eliminacji Mistrzostw Europy w Serbii.

Łukasz Błaszczyk - podobnie jak cała drużyn Red Devils - końcówki rundy zasadniczej w klubie nie zaliczy do najlepszych. Nie przeszkodziło mu to jednak w wyjeździe na najważniejszy turniej w karierze - eliminacje Mistrzostw Europy do Serbii.   |  fot. (olo)

- Łukasz, tuż przed twoim wyjazdem na zgrupowanie reprezentacji i turniej eliminacji do Mistrzostw Europy do Serbii trener Oleg Zozulya posadził Cię w meczu z Gattą na ławce. Chyba był zły na ciebie za bramkę w Szczecinie? Chyba nie potrzebnie wychodziłeś do tej akcji z bramki?

- Nie wiem dlaczego nie zagrałem w pierwszej połowie, a zagrałem w drugiej. Decyzję trenera przyjąłem za zrozumieniem. Jestem pod tym względem profesjonalistą i szanuję zawsze decyzje podejmowane przez trenera. Szczerze mówiąc myślałem, że nie wejdę w tym meczu na boisko. Z zapisu video faktycznie wynika, iż nie powinienem interweniować w tamtej sytuacji.

- Jak podsumowałbyś, niestety przegrane mecze reprezentacji podczas turnieju w Serbii. Czy ten wyjazd dał ci pozytywnego kopa i wpłynie dobrze na twoją formę przed meczami play - off?

- Pobyt na zgrupowaniu był dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem. Mimo że nie zagrałem w żadnym meczu mam wrażenie, że wyciągnąłem wiele pozytywnych wniosków. Miałem możliwość godzinnej rozmowy z jednym z najlepszych piłkarzy na świecie Ricardinho. To bardzo sympatyczny człowiek, który w stosunku do mnie był bardzo przyjacielski. Potrafi natchnąć człowieka do dalszej, jeszcze bardziej wzmożonej pracy. Trzeba podkreślić, że wszyscy wyrażali się o drużynie polskiej w samych superlatywach. Niestety, zepsuliśmy cały ten dobry efekt porażką z Grecją.

- Jak przebiegają przygotowania do rundy play - off?

- Ja przygotowywałem się indywidualnie w Serbii. Trenowałem dodatkowo i ciężej niż pozostali zawodnicy kadry Polski. A z rozmowy z kolegami z Red Devils wiem, że i oni mieli bardzo ciężkie i pracowite przygotowania w minionym tygodniu.

- Czy Marwit to dobry rywal dla Red Devils? Czy wolałbyś zagrać z inną drużyną?

- Marwit jest podobną drużyną do naszej. Myślę, że mecze będą bardzo zacięte i o wyniku będą decydowały szczegóły. Liczę, że forma i szczęście będą po naszej stronie.

- Na co stać Red Devils w tych play - offach?

- Wszystko zależy od pierwszej fazy play-off. Jeśli przegramy to będziemy czuli niedosyt. Jeśli wygramy to wówczas stać się może wszystko. Pozdrawiam i zachęcam do głośnego kibicowania w Chojnicach oraz kto może na meczu wyjazdowym w Toruniu.

Rozmawiał i fot: (olo)

  1. 3 kwietnia 2013  21:47   Kibice   Al Ganonim

    Zawołajcie Czarnych to będzie głośno. :D Ostatnimi czasy widać wielki ich brak na trybunach.

    0
    0