Mariusz Pawlak: Chcemy grać jeszcze lepiej

Z trenerem drugoligowej Chojniczanki Mariuszem Pawlakiem o zakończonej rundzie jesiennej, w której Chojniczanka zajęła trzecie miejsce, rozmawiał Olek Knitter.

Mariusz Pawlak   |  fot. (olo)

- Ma pan bardzo udaną rundę z Chojniczanką. Czy dzwonili już z Pruszkowa i mówili Mariusz wróć?

- Mam kontakt i czasami rozmawiam z moim asystentem. Na pewno jakiś sentyment do Znicza pozostał, bo spędziłem tam rok czasu i była to moja pierwsza praca jako trenera. Cieszę się, że praca, którą tam wykonałem została zauważona i dostałem ofertę z Chojnic. Teraz jestem tutaj. Znicz radzi sobie jednak całkiem nieźle, ma po tej rundzie mimo małych osłabień w składzie 25 punktów. Grupa wschodnia pod kątem gry zespołów jest słabsza od zachodniej. Drużyny w zachodniej grupie grają lepiej, a widać to również po miejscach beniaminków w I lidze.

- Po dobrym sezonie w Pruszkowie przyjechał pan do Chojnic i znów rozbudził we wszystkich nadzieje. Tę rundę można podsumować krótko – słabszy start, ale potem drużyna wrzucała wyższy bieg i się rozpędzała.

- Przyszedłem do Chojniczanki, aby zrobić dobrą drużynę – nie tylko pod kątem umiejętności czysto piłkarskich, ale również pod kątem mentalnym. Cieszę się, że wspólnie z dyrektorem Chrzanowskim wiele się nie pomyliliśmy i większość zawodników potwierdza to swoją postawą. Staraliśmy się bardzo dokładnie zebrać zawodników, nie chcieliśmy niczego robić na wariackich papierach i dlatego niektórzy piłkarze dołączyli do nas już po rozpoczęciu rozgrywek. To było jednak świadome, bo chcieliśmy poukładać jak najlepiej te klocki. Tak naprawdę z poprzedniej drużyny miałem do dyspozycji niewielu zawodników, ci którzy do nas trafili też byli w różnym okresie przygotowań – ktoś był już po obozie z inna drużyną, a ktoś inny przyjechał z wakacji w Egipcie, dlatego taki typowy okres przygotowawczy musiałem zrobić już po rozpoczęciu rozgrywek przez pierwsze trzy tygodnie. Stąd też troszkę słabsze mecze na początku sezonu. Jednak gdybyśmy tego nie wykonali, mielibyśmy bardzo ciężką końcówkę rundy, jak było widać, wytrzymywaliśmy fizycznie w każdym meczu do ostatniej minuty. Teraz w przerwie zimowej będzie już łatwiej nam się przygotować. Nie mówię jednak, że będzie to łatwiejsza dla nas runda.

M. Pawlak

- Nadzieje jednak robi pan również tym, że wiosnę w Zniczu miał pan lepszą niż jesień. Znicz na wiosnę nie przegrał żadnego meczu. Czy tak będzie również w Chojnicach, bo przez ostatnie dwa sezony było u nas odwrotnie.

- Pewnie, że bym chciał, abyśmy nie przegrali żadnego meczu, ale tego nie można założyć. Cieszy mnie to, że zawodnicy podchodzą do każdego treningu skoncentrowani i chcą podnosić swoje kwalifikacje. Nie przyjechali do Chojnic odcinać kuponów i poprawiać CV, tylko żeby grać dla kibiców. W Kluczborku miejscowi kibice docenili nasze zaangażowanie i grę i np. podczas zamiany Marcina Garucha nagradzali brawami.

- Odnośnie Marcina Garucha, potrafi on zaskarbić sobie fanów. Ostatnio podczas meczu np. stanął w obronie kolegi.

- Zgadza się, ja wielu zawodników pamiętam jeszcze z gry w Olimpii Grudziądz i przeciwko nim grałem. Dlatego nie zastanawiałem się, czy ściągać do Chojniczanki Marcina Garucha czy też Daniela Ferugę.

- Co więc będzie się działo zimą, aby nowa runda nie była gorsza. Zmiany w kadrze będą spore?

- Mamy teraz czas na prawdziwe przygotowania. Zaczynamy od analiz rundy jesiennej. Zaczynają się wstępne rozmowy z zawodnikami, którzy chcą przyjść. Nie chcemy ściągać jednak zbyt dużej liczby zawodników. Niestety, co do trzech czy czterech zmian będziemy zmuszeni, bowiem dwa kluby chcą swoich zawodników z powrotem z wypożyczeń, a dwa kluby chcą pieniądze. Wolę więc teraz zrobić te niewielkie zmiany, niż żeby po sezonie miało odejść ośmiu. Przychodziłem też do Chojnic z nadzieją, że uda się wprowadzić do kadry więcej wychowanków, ale nie chcę już wracać do tego tematu. Na siłę nie da się jednak tego zrobić, skoro sami ci piłkarze tego nie chcą.

- A którzy zawodnicy mieliby odejść?

- Nie chcę jeszcze teraz tego mówić, dopóki nie dowiedzą się o tym sami zawodnicy. Męskie decyzje, co do przydatności poszczególnych zawodników powinny zapaść do soboty. Jedno czy dwa nazwiska mogą zdziwić. Na pewno jednak teraz będziemy już chcieli, aby jak najwięcej piłkarzy pozyskać na własność, niż wypożyczać i mieć później kłopoty z ich zatrzymaniem.

- Czy poszczególne formacje zdały egzamin? Patrząc na tabelę, to tak, bo mamy najlepszą obronę w lidze i prawie najlepszy atak. Proporcje są więc chyba zachowane.

- Tak, dlatego jeśli będziemy już robić zmiany w zespole, to po jednym zawodniku z poszczególnej formacji, bo nie chcę zmieniać całości, jeśli ona dobrze funkcjonuje. Graliśmy dobrze jako cały zespół. Straciliśmy z 2 - 3 bramki za dużo, szczególnie na początku sezonu np. w meczach z Energetykiem czy Rozwojem Katowice i mam nadzieję, że po przygotowaniach zimowych będziemy jeszcze lepsi i skuteczniejsi.

M. Pawlak

- Mamy bardzo dobry bilans meczów u siebie, aż sześć wygranych i tylko jeden remis i jedna porażka, a do tego oprócz meczu z Energetykiem tylko raz straciliśmy jedną bramkę.

- Tylko trochę szkoda meczu z Rakowem, tym bardziej, że było to dobre spotkanie i mieliśmy kilka okazji do strzelenia bramki.

- Panie trenerze, przegraliśmy w tej rundzie pięć meczów. Wszystkie pięć meczów  różnicą zaledwie jednej bramki! Takie dziwne pytanie, ale cieszy się pan z tego, czy jednak jest pan zły.

- Martwi mnie to, bo jeśli przegrywamy, to chciałbym, aby ktoś nam na boisku pokazał, że był lepszy i zdecydowanie wygrał. Jednak troszeczkę się cieszę, że we wszystkich tych meczach nie byliśmy gorsi i po każdym rywal doceniał naszą grę. Żeby było ciekawiej, w zeszłym sezonie ze Zniczem przegraliśmy w całym sezonie pięć meczów i też wszystkie jedną bramką.

- Jak będzie wyglądał okres przygotowawczy?

- 8 stycznia zaczynamy przygotowania. Chcemy, aby to wszystko było pod kontrolą, jak w piłce zawodowej, i już dzień później przyjedzie do nas na badania wydolnościowe fizjolog z Gdańska. Badania podpowiedzą nam, jakie zastosować obciążenia poszczególnych zawodników i na pewno mi i całemu sztabowi pomoże to w przygotowaniach, a jednocześnie zmniejszy ryzyko popełnienia błędów. Cieszę się, że zarząd dał zielone światło i będą na to środki. Gry kontrolne zaczniemy meczem w Wągrowcu z Zagłębiem Lubin i później zagramy z Arką Gdynia. Na początku lutego pojedziemy na tygodniowy obóz do Wągrowca i tam zagramy z Olimpią Grudziądz i Nielbą Wągrowiec. Zagramy też ze Stomilem Olsztyn i Zawiszą Bydgoszcz, czekamy tez na odpowiedź od Lechii Gdańsk.  Zagramy też jednego dnia na Modraku dwumecz z Cuiavią Inowrocław i Kaszubią Kościerzyna. Kilka z tych spotkań odbędzie się w Chojnicach.

- Teraz będzie miał pan chwilę na odpoczynek i spędzi czas z rodziną?

- Tak. Do końca listopada zawodnicy biorą udział w zajęciach, głównie zabiegach w Krojantach, m.in. w kriokomorze, by wyleczyć małe urazy. Jeszcze w sobotę zagramy sparing z Wdą Świecie. Szanse dostanie kilku testowanych młodzieżowców może jeszcze z dwóch czy trzech innych zawodników przyjedzie się pokazać. Być może ktoś jeszcze z drużyny rezerw.

- No właśnie, jak pan ocenia występ rezerw w IV lidze.

- Nie chcę tu za dużo mówić na ten temat, ale w środę na zarządzie musimy o tym porozmawiać, bo jak dla mnie nie jest to zaplecze pierwszej drużyny.

- Drużyna została rzucona na zbyt głęboką wodę?

- Jest sporo znaków zapytań i być może kilku chłopaków powinno dostać wolną rękę, bo niestety, ale nie rokują na przyszłość i nigdy nie będą zapleczem pierwszej drużyny, a w ich miejsce powinniśmy dać szansę innym. Będziemy jednak o tym rozmawiać. Ja nie jestem od narzucania niczego zarządowi klubu, ale zawsze chętnie rozmawiam i dzielę się swoim zdaniem.

M. Pawlak

- Jest pan młodym trenerem, to dopiero drugi rok pracy, a widząc pana przygotowanie fizyczne zaryzykuję nawet stwierdzenie, że spokojnie dałby sobie pan radę jako obrońca w II lidze.

- W każdej chwili mogę zgłosić się jako zawodnik do rozgrywek, tym bardziej, że meczu pożegnalnego na zakończenie kariery jeszcze nie miałem.

- Nieźle pan sobie poradził w szatni, bo nagle z kolegi i piłkarza, który z tymi chłopakami niedawno grał, musiał stać się nauczycielem.

- Nie jest proste wejść w nową rolę do szatni. Cieszę się, że udało mi się zbudować dobrą atmosferę. Dobra atmosfera to nie jest jednak to, że piłkarze mogą robić wszystko, co chcą. Świadczy o tym sytuacja z dwoma piłkarzami, którzy opuścili już klub. Powiedziałem  zawodnikom, że na to przyjdzie czas po ostatnim meczu. Piłkarze wiedzieli, że nie ma o tym mowy w trakcie sezonu. Oni słowa dotrzymali. I ja też.

-No właśnie ...

- No wiemy o co chodzi. Jesteśmy tylko ludźmi i odreagować trzeba. Nie można ludzi traktować tylko jak robotów i wbijać im do głów róbcie to, róbcie to. Po ostatnim meczu w rundzie po obiecanym piwku można sobie więc wypić, tym bardziej, że kierownik drużyny miał urodziny i chciał postawić. Piłkarze kupili mu też coś w prezencie. Zawodnicy wiedzą, kiedy trzeba grać, a kiedy bawić.

-Atmosfera jest świetna, słychać to po każdym wygranym meczu, gdy zawodnicy śpiewają w szatni, walą w bęben i cieszą się z wygranej. Są piłkarską rodziną.

- Tak musi być na boisku, muszą stanąć jeden za drugim, bo grają do jednej bramki i nie mogą dać się rywalowi zepchnąć czy podeptać, tylko stanąć w swojej obronie. Zasady muszą być. Tylko wspólną wolą walki i wspólną ambicją możemy coś osiągnąć.

- Czy spotkał się już pan z zarządem, dostał ocenę?

- Spotkanie z zarządem będzie w środę (dziś), ale po meczu z Kluczborkiem w kilku słowach podziękowaliśmy sobie za tę rundę i wspólną pracę. Na pewno słowa podziękowania należą się działaczom, że dali mi i dyrektorowi zielone światło i nam zaufali. Dziękuję też kibicom za tę rundę i wierzę, że będą nadal nas wspierać.

Rozmawiał i fot: (olo)

  1. 21 listopada 2012  22:38   Kapica niech Ci buty czyści ...   anonim

    Kapica niech Ci buty czyści ..Pozdrowionka!!

    0
    0
  2. 21 listopada 2012  20:53   Żart. Nie ogarniasz?   anonim

    Żart. Nie ogarniasz?

    0
    0
  3. 21 listopada 2012  19:34   Brawo Panie trenerze, ...   zaq

    Brawo Panie trenerze, szacunek za poukładanie drużyny i włożoną pracę! Mam tylko nadzieję, że faktycznie skończy się na tych 3 czy 4 zmianach, bo w zeszłym sezonie też miało być tylko kilka transferów, a pamiętamy jak się skończyło...

    0
    0
  4. 21 listopada 2012  18:22   andrzej   anonim

    czy pamiętacie komentarze przed rundą zespołu nie był wszystko było w nie po układane BRAWO ZARZĄD BRAWO TRENER PAWLAK NIE ZMARNÓJCIE TEGO CO WSPÓLNA PRACA JEST OSIĄGNIETE BRAWO

    0
    0
  5. 21 listopada 2012  16:21   Wszyscy mówią o pilkarzach, ... (1)   anonim

    Wszyscy mówią o pilkarzach, kto zostaje, kto odejdzie. A ja tylko powiem, ze najwieksza gwiazda tej drużyny jest trener! I trzeba zrobić wszystko by nie zmieniał klubu! Niech będzie takim chojnickimi Fergusonem!

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 21 listopada 2012  17:44   ja ...   anonim

      ja pierdzielę....Fergusonem....masz chyba taki traktor na myśli?

      0
      0
  6. 21 listopada 2012  15:36   Pochwała dla...   fjm

    Muszę Olo cię pochwalić był to bardzo ciekawy wywiad a za razem ciekawa lektura.

    0
    0
  7. 21 listopada 2012  15:35   Dzięki Mariusz!! Szacunek!!! (1)   anonim

    Dzięki Mariusz!! Szacunek!!!

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi