Koncert z przygodami

Holenderski hardcorowy zespół Grown Cold będzie długo pamiętać wyjazd do Chojnic. Mieli zaplanowany w poniedziałkowy wieczór 5 sierpnia koncert w Kornelu. Na scenie powinni zameldować się ok. godz. 20. Ale los był dla nich kapryśny.

Grown Cold podczas koncertu w Chojnicach.   |  fot. (ro)

W drodze z Holandii w centrum Berlina ich samochód odmówił posłuszeństwa. Wprawdzie udało się go naprawić, ale do Chojnic dotarli niedługo przed północą. Jednak przytomnie umieścili informację na ten temat na facebooku. Chojniccy widzowie uprzedzeni o tym fakcie cierpliwie czekali.

Ciężkie zadanie miał w tej sytuacji chojnicki zespół Tantrum, który miał być supportem dla Holendrów. Z konieczności chojnicka grupa wydłużyła więc koncert, który w pewnym momencie przybrał formę swobodnego jamu z udziałem widzów. Około północy muzyczni goście dotarli do pubu, szybko zainstalowali się na scenie i "przyłoili".

W przeciwieństwie do grupy Tantrum, ich aranżacje były pełne wściekłości, mocy, z mnóstwem zmian tempa. W ciągu godzinnego koncertu temperatura w Kornelu dosłownie iw przenośni podniosła się co najmniej o kilka stopni. Dzisiaj core'owcy z Holandii koncertują w Słupsku. Ich przyjazd do północnej Polski był możliwy dzięki zaproszenie Fundacji Rozwoju Ziemi Chojnickiej i Człuchowskiej.

(ro)

fotoreportaz.jpg

  1. 6 sierpnia 2013  21:22   Jak zawsze błędy robi   intern.

    poniedziałek p.(ro) to 5 sierpnia a nie 6

    0
    0