Kim był tajemniczy akordeonista?

Nasi internauci i bywalcy kulturalnych imprez są czujni. Niedługo po opublikowaniu relacji z koncertu Yagi Kowalik do naszej redakcji dotarły niepokojące pytania: kim był akompaniujący jej akordeonista?

Artystce na akordeonie akompaniował Stanisław Ciuman.   |  fot. (ro)

Na pewno nie jest to Walentyn Dubrowsjkij, bo widzieliśmy go na innych koncertach - tego typu reakcje odnotowaliśmy wczoraj. Najpierw sprawdziliśmy  w internecie - z rozmaitych relacji z imprez w całym kraju opublikowanych w sieci wynika jasno - osoba, która z akordeonem pojawiła się na scenie ChDK to nie anonsowany wcześniej muzyk.

Postanowiliśmy to sprawdzić. Odpowiedź znaleźliśmy u organizatorów czyli działaczy Chojnickiego Towarzystwa Polsko - Francuskiego. Zapytana o to nieporozumienie Maria Wróblewska sama była zdziwiona tym faktem. Na naszą prośbę skontaktowała się z krakowskim impresariatem artystów.

- Walentyn Dubrowksij zachorował tuż przed planowanym przyjazdem do Chojnic - tłumaczyła nam pani Maria tuż po rozmowie z Barbarą Szwed, impresariem wykonawców. - Ponieważ kontrakt z panią Yagą przewidywał udział akordeonisty, sam Walentyn polecił wokalistce swojego kolegę Stanisława Ciumana. Tę informację przekazano też do ChDK. Zabrakło jednak przepływu informacji między pracownikami ChDK a członkami zarządu ChTPF i stąd wynikła gafa w zapowiedzi.

(ro)

  1. 16 października 2012  10:45   przykre nieporozumienie   Z poważaniem - p.o.Dyrektora CHDK Zofia Kiedrowicz

    Chojnicki Dom Kultury jako współorganizator koncertu Yagi odpowiadał za zabezpieczenie od strony technicznej (sala,szatnia,nagłośnienie,światła itp).Nie otrzymaliśmy żadnej informacji od organizatora CHTPF bądź impresariatu o zmianie akordeonisty a tym samym nie mogliśmy o tym uprzedzić widzów .

    0
    0
  2. 15 października 2012  21:20   To prawda   !!!

    To prawda, markował i to dość nieudolnie

    0
    0
  3. 15 października 2012  21:01   Wszystko fajnie - tylko ...   !

    Wszystko fajnie - tylko przeciez akordeonista nawet nie dotknal akordeonu - wszystko "szlo" z playbacku

    0
    0