Kargule i Pawlaki z Charzyków

O miedzę kłócili się nie tylko w Krużewnikach. O ziemię nie może dogadać się też kilka rodzin w Charzykowach. Interweniować musiał wójt Zbigniew Szczepański. O co chodzi?

Znaki zatrzymywania i postoju być może w tej sytuacji bedą najlepszym rozwiązaniem.   |  fot. (olo)

Mieszkańcy wąskiej uliczki Fiołków w Charzykowach kłócą się o parkowane przed domami samochody. Jeden z mieszkających tam od niedawna właściciel posesji zgłosił, że przez zaparkowane auta sąsiadów nie może dojechać do własnego domu.

Ci odpowiadają, że wprowadził się niedawno, że wszystkich obraża, a dojazd do własnego garażu ma od innej strony, ale nie korzysta z niego i że wcześniej między mieszkańcami była zgoda.

- Nie może być takiej sytuacji, że ktoś nie może dojechać na własną posesję – mówi wójt Zbigniew Szczepański. - Więc wprowadziliśmy tam zakaz zatrzymywania i postoju. Wtedy wszyscy podnieśli głos, że nie mają możliwości zaparkowania na swojej posesji i nie mają gdzie zostawić samochodów.

Znak zakazu zatrzymywania i postoju został zlikwidowany, ale tylko do końca tego sezonu. - Podstawową funkcją dróg publicznych a w tym przypadku węższych dróg wewnętrznych, jest skomunikowanie posesji, a nie są to prywatne parkingi – odpowiedział mieszkańcom wójt Zbigniew Szczepański, który podkreśla, że w Charzykowach kiedyś była tylko zabudowa typowo letniskowa, teraz są domy całoroczne.

- Musimy dać ludziom do zrozumienia, że powinni wygospodarować na własnych działkach jedno czy dwa miejsca dla samochodów, kosztem trawnika – mówi wójt Zbigniew Szczepański.

W przyszłym roku znaki zakazu zatrzymywania i postoju na pewno powrócą. Ważnym argumentem jest też w skrajnych sytuacjach brak możliwości dojazdu karetki czy straży pożarnej lub innych służb.

Tekst i foto: (olo)

relacja_video.jpg

komentuj.jpg

  1. 30 lipca 2012  07:43   Jeden samochód przed ...   NN

    Jeden samochód przed własną posesją jeszcze można przeżyć, ale są miejsca, gdzie parkowane jest po kilka samochodów i to byle jak i wtedy jest rzeczywiście duży problem z przejazdem. Gdyby jedni liczyli się z innymi użytkownikami uliczek publicznych nie byłoby problemu. Uważam, ze nie ma tu znaczenia, czy to jest to nowy wy , czy stary mieszkaniec miejscowości. KULTURA TO JEST TO, CO POWINNO OBOWIĄZYWAĆ WSZYSTKICH!!!

    0
    0
  2. 29 lipca 2012  22:12   Samochód należy parkować ...   (oo)bserwator

    Samochód należy parkować na własnej posesji. Jeśli ktoś próbuje anektować fragment publicznej drogi na własne potrzeby, to tylko w Polsce. Czas z tym skończyć. Dobro publiczne ważniejsze od prywaty. PS. W Japonii przed zakupem samochodu należy wykazać się posiadaniem miejsca do parkowania na terenie posesji. Chyba logiczne? Dla wszystkich?

    0
    0
  3. 28 lipca 2012  14:31   A COS TAKI CIEKAWY NIE ...   anonim

    A COS TAKI CIEKAWY NIE WSADZAJ NOSA W NIE SWOJE SPRAWY

    0
    0
  4. 28 lipca 2012  14:10   Wiecie (1)   anonim

    o kogo chodzi?

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi