Kalejdoskop zdarzeń 2012 roku (cz 2.)

Rok 2013 jest jeszcze niezapisaną kartą. Rok 2012 przechodzi do historii. Przedstawiamy drugą część podsumowania wydarzeń z tego roku, obejmujące czas od lipca do grudnia.

Koniec roku to dobry czas na podsumowanie tego, co wydarzyło się w ciągu minionych dwunastu miesięcy w naszym mieście.   |  fot. arch.red.

 W lipcu chojniczanie i turyści przyzwyczajeni byli do Teatralnej Fiesty. Po śmierci ojca tego festiwalu, Eugeniusza Mikołajczyka wiele osób zaczęło wątpić, czy ta impreza będzie miała kontynuację. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Tym bardziej, że miała być to dwudziesta edycja Festiwalu Teatrów Ulicznych. Nie zawiedli przyjaciele, którzy wcześniej przywozili tu swe spektakle, były też nowości. Nawet Chojnickie Studio Rapsodyczne zdecydowało się wystąpić po raz pierwszy w otwartej przestrzeni.

lipiec

Wybór padł na najbardziej nagrodzony spektakl, "Dzieło sztuki". Skoro o kulturze mowa - lipiec okazał się dobrym terminem do zaproszenia wiceministra rozwoju regionalnego Pawła Orłowskiego. Okazał się być sojusznikiem w walce o pieniądze na Balturium, czyli ponadregionalne centrum kultury mające powstać na miejscu ChDK. Wkrótce powinny zapaść decyzje, ile uda się zdobyć pieniędzy na ten cel z funduszy norweskich bądź unijnych.

Za to w lipcu starostwo mogło się już chwalić wykorzystaniem unijnego wsparcia. Zrealizowali bowiem inwestycję, która przyda się największej szkole ponadgimnazjalnej. Jej otwarcie 3 września zostało połączone z wojewódzką inauguracją roku szkolnego. Ale budynek jako taki był już gotowy właśnie w lipcu. Wprawdzie prosta bryła budynku ostro kontrastuje z barokowymi zabytkami, ale zarazem sala jest niezbędna dla szkoły. Trzeba będzie przywyknąć do tego kompromisu. Przecież paryżanie ponad sto lat temu też psioczyli na wieżę Eiffle'a, a uczynili  z niej symbol stolicy Francji.

sierpien

Letnie kanikuły dla samorządowców bynajmniej nie oznaczają wakacji od ważnych przedsięwzięć. To właśnie wtedy Mariusz Sobol ujawnił swe zamiary budowy wielkiego centrum handlowego nieopodal centrum miasta. Poprosił też o pomoc samorządy miasta i powiatu w przebudowie sąsiedniego skomplikowanego skrzyżowania pięciu ulic. Włodarzom też zależy na rozcięciu tego węzła gordyjskiego, więc zgodzili się. Podzielą się po równo kosztami budowy tzw. ronda biszkoptowego. Sierpień przyniósł też finał kilkuletnich starań i to z wieloma zakrętami i wybojami, jeśli chodzi o Kaszubską Marszrutę.

Przetargi okazały się korzystne, pozwoliły na zmniejszenie kosztów. Ale pech jednak nie chciał się odczepić. Pilotażowy odcinek w Starym Młynie (gm. Chojnice) okazał się zamkiem na piasku. Podjęto decyzję o zmianie technologii. Odnotujmy w tej sprawie również sukces - odcinek Marszruty w gminie Konarzyny jest już gotowy. Wprawdzie najkrótszy, ale zawsze. I warto wspomnieć o jeszcze jednej inwestycji. Tym razem chodzi o profesjonalne lądowisko dla szpitala. Też nie było łatwo - realizacja z różnych względów się przeciągała, ale warto było poczekać. Chojnicki szpital za sprawą lądowiska awansował w wojewódzkiej hierarchii, jeszcze lepiej służy chorym.

wrzesien

Wrzesień od ponad 10 lat kojarzy się z inscenizacją jednej z pierwszych wrześniowych bitew - pod Krojantami. Upływ czasu robi swoje - na polu bitwy stawił się już tylko jeden jej uczestnik - Bronisław Klicki, który zresztą odszedł na wieczną wartę tej jesieni. Za to chętnych do kontynuacji kawaleryjskich tradycji i widzów jest coraz więcej. Zatem uroczystości w Krojantach mają coraz bardziej imponujący przebieg.

We wrześniu zaowocował też pomysł niecodziennego pleneru rzeźbiarskiego. Pięciu artystów pracowało w Parku 1000 - lecia, pozostawiając tam wyrzeźbione z topolowego drewna, pochodzącego z owego parku, pięć prac. Jest więc ławeczka z Jasiem i Małgosią i czarownicą, król Kazimierz Jagiellończyk, wiosna, rybak i piłkarz. Tuż po wakacjach  swój sukces świętował też i to pracowicie człuchowski jasnowidz. Promował swą autobiografię na dwóch spotkaniach z chojniczanami.

pazdziernik

W październiku poczuliśmy upływ czasu. Cały czas bowiem chojniczanie o lecznicy przy ul. Leśnej mówią nieraz "nowy szpital" a tu raptem jego 10 urodziny. Przez całą dekadę ten obiekt nieustannie się zmieniał - przybywały nowe oddziały, poradnie. Najbardziej znaczącą zmianą jest supernowoczesny oddział kardioangiologii inwazyjnej. I to wszystko li tylko ze szpitalnych dochodów, podczas gdy inne tego typu placówki są poważnie zadłużone.

Skoro o upływie czasu mowa - nie oparło sie mu chojnickie muzeum. Ząb czasu nieco naruszył szacowne wnętrza Bramy Człuchowskiej. ale udało się odwrócić bieg rzeczy, za sprawą ponadrocznego remontu. A jego zwieńczeniem było nadanie mu imienia założyciela, Juliana Rydzkowskiego. Koniec października przyniósł też inną nowinkę - na lokalnym rynku wydawniczym i regionalnym zaistniał nowy periodyk. Chojnickie Towarzystwo Przyjaciół Nauk wydało pierwszy tom Kwartalnika Chojnickiego - periodyku, którego autorzy mają mieć na uwadze działalność środowisk artystycznych i społecznych, których w naszym regionie nie brak.

listopad

Listopad sprzyja refleksjom. Czasem też spojrzeniu w przyszłość. Właśnie wtedy po kilkumiesięcznych pracach rady strategii rozwoju Chojnic do 2020 roku burmistrz Arseniusz Finster przedstawił swe swoiste credo a mianowicie kilkanaście wytycznych, pomysłów na korzystne zmiany w mieście. Oby się ziściły. Na pewno liczne plany ziszczą się zaś tajemniczemu chojniczaninowi, który okazał się jednym z trzech sukcesów największej wygranej w Lotto w historii Polski. Wydal zaledwie kilkanaście złotych a zyskał ponad 17 milionów. Ileż było spekulacji, dociekań - któż to może być? Odpowiedź zna wyłącznie sam wygrany.

Z pewnością do wygranych należą też Katarzyna Maliska i Leszek Karasiewicz. 20 lat temu zdecydowali się na trudną misję - powołanie do życia dziecięco - młodzieżowy zespół folklorystyczny "Bławatki" i robią to z powodzeniem do dzisiaj, mając już setki wychowanków, dziesiątki wspaniałych podróży i niezliczone koncerty. W listopadzie hucznie świętowali jubileusz wraz z zespołem.

grudzien

W grudniu wiele osób myśli się już o świętach, ale niektórzy mają w umysłach inne ważne sprawy. Choćby piękną ideę budowy hospicjum dla TPH. Czy to przypadek, że w okolicach Mikołajek zawiązał się społeczny komitet budowy? Raczej nie, to znakomity prezent przede wszystkim dla chorych, ale i dla wielu osób, którzy od lat jako wolontariusze kontynuują ideę hospicyjną.

 Grudzień przyniósł też rozstrzygnięcia co do ważnych stanowisk. Po ustąpieniu Barbary Klodzińskiej z funkcji dyrektora DPS - po uprzedniej aferze, nowym dyrektorem została Dagmara Orzech z Kamienia Krajeńskiego. Zdystansowała sześć innych pań w konkursie. Z kolei Radosław Krajewicz w wyścigu o fotel dyrektora Chojnickiego Domu Kultury okazał się lepszy od dwóch rywali. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia wszyscy chojniczanie otrzymali piękny prezent - 15.12 oficjalnie otwarto starannie odrestaurowany kościół gimnazjalny - naszą perłę baroku. Kościół nie tylko lśni nowym blaskiem, ma też nowe przestrzenie służące organizacjom społecznym, twórcom kultury i sztuki. Jezuici z pewnością są radzi takim zmianom.  

(ro)

  1. 23 stycznia 2013  21:55   po ustapieniu z funkcji dyr. B.Kłodzińskie......j   mol

    o jakiej piszecie aferze, napiszcie o zmowie chorych z nienawiści nierobach i wielkim wysiłku niektórych radnych powiatu..spoconych po wielkiej żenującej pracy na rzecz tychże nierobów... czemu nie publikujecie , chyba miarodajnego protokołu pokontrolnego wojewody,który jest tak skrzętnie ukrywany przez starostwo od początku stycznia 2013r?

    0
    0
  2. 29 grudnia 2012  19:13   Jakby wspominać każdego ...   anonim

    Jakby wspominać każdego napitego to za dluga lista by była, bez sensu

    0
    0
  3. 29 grudnia 2012  18:31   cdn   qwerty

    a gdzie w kalejdoskopie wspomnienie o ks. Wiesławie???

    0
    0