Jesienny wieczór jazzowy

Jesienny Sekstet Improwizujący - ta formacja muzykuje już od kilku lat. Wprawdzie nie ma regularnych prób. Jak sama przyznała Alicja Połom, wokalistka i saksofonistka grupy, spotykają się tylko sporadycznie.

Wolność jazzu i wynikająca z niego improwizacja była muzyczną ucztą dla słuchaczy.   |  fot. (ro)

 Podczas koncertu w Sukiennicach słychać było znakomite zgranie w zespole i radość ze wspólnego grania. Skład był nieco inny niż zapowiadano - chorego Dominika Madeja zastąpił młody zdolny niemiecki pianista. Jak zawsze ton nadawał Dieter Michel na trąbce, czasami sięgał też po instrumenty perkusyjne oraz gitarę basową. Prawdziwy omnibus!

Brawa należą się też pozostałym artystom - Alicja okazała się już dojrzałą, pewną swoich umiejętności wokalistką a i saksofon jest jej przyjaznym instrumentem. Przydały się próby w chojnickim big - bandzie i grupie Layo. Podobnie jak jej synowi Michałowi, który jest prawdziwym talentem w grze na perkusji. Wtórował mu na kontrabasie z niebywałą finezją Matze Kleiner. Od początku w składzie zespołu jest też gitarzysta Paweł Wajlonis, który w partiach solowych "przemycał" wiele bluesowych nut.

W repertuarze znalazł się bogaty zestaw jazzowych standardów z różnych epok tej muzyki. Po godz. 22 skład jeszcze się rozszerzył - niespodziewanie na salę wszedł Peter Ulrich, który wokalnie wspomógł Jesienny Sekstet Improwizujący w utworze "Mack the Knife" - w oryginalnej, czyli niemieckiej wersji językowej, znanej z musicalu Weila i Brechta. Na chwilę zresztą zestaw muzyków zwiększył się do oktetu, bo doszedł jeszcze holenderski saksofonista. Mieliśmy więc iście międzynarodowy skład.

Zwieńczeniem trzygodzinnego (!) wieczoru była zabawa z widzami - dziesięcioro z nich przyjęło zaproszenie na scenę, otrzymało egzotyczny dla wielu instrument kazoo. Ale wszyscy szybko zrozumieli jaki z niego zrobić użytek i wspólnie z jazzmanami improwizowali na temat kompozycji "Stand by Me".

(ro)

fotoreportaz.jpg

  1. 28 października 2012  15:48   A ja uważam,że ... (1)   muzyk

    A ja uważam,że instrumentarium jest SUPER, jak na "sporadyczne spotkania" muzycy są świetnie zgrani. Jednak wokal Pani z saksofonem do mnie nie przemówił. Nie miałam dreszczy. Myślę,że jeżeli chodzi o wokal, to duuuużo pracy przed p.Alicją.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
  2. 28 października 2012  15:08   Dlaczego kobieta z saxsofonem ...   Trąba

    Dlaczego kobieta z saxsofonem zawsze wyglądą sexownie?

    0
    0
  3. 28 października 2012  15:07   Było super, faktycznie byla ...   byłem tam

    Było super, faktycznie byla to uczta dla ucha, poziom bardzo wysoki.

    0
    0