Jechała "zygzakiem", a w pewnym momencie uderzyła w przydrożny znak

Skrajnym brakiem odpowiedzialności wykazała się młoda mieszkanka gm. Czersk (pow. chojnicki), która w piątkowe przedpołudnie nietrzeźwa przewoziła dwie córki.

Policjanci zatrzymali kobietę po tym, jak dalszą jazdę na trasie Czersk - Tuchola uniemożliwił jej mieszkaniec Starogardu. Stężenie alkoholu w organizmie 28 - latki wynosiło blisko 1,7 promila.   |  fot. KPP Tuchola

W piątkowe przedpołudnie (24.02.) 28 - latka podróżowała seatem alhambra trasą Czersk-Tuchola. Jej zachowanie za kierownicą wzbudziło zaniepokojenie jadącego tą samą trasą mieszkańca Starogardu Gd. Kobieta jechała "zygzakiem", a w pewnym momencie uderzyła w przydrożny znak.

To jednak nie zniechęciło kobiety do kontynuowania jazdy. Kiedy w pewnym momencie zjechała na leśny parking mężczyzna postanowił uniemożliwić jej dalszą jazdę i wezwał policję. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce ustalili, że auto prowadziła  28 - letnia mieszkanka gm. Czersk (pow. chojnicki). Kobieta była kompletnie pijana, zaś w aucie, oprócz niej, znajdowały się jej dwie małoletnie córki.

Kontrola stanu trzeźwości kobiety wykazała, że ma w organizmie blisko 1,7 promila. Dziewczynki, w wieku 7 i 8 lat, zostały przekazane pod opiekę ojcu. Policjanci zatrzymali 28 - latce prawo jazdy, które posiadała dopiero od grudnia ubiegłego roku. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi jej do 2 lat pozbawienia wolności.

KPP Tuchola