Jak „ulepić” nowe szkoły?

Skutki reformy oświaty w Chojnicach będą wiązać się z transferami uczniów w nowe miejsca. Ten trudny proces nie jest obojętny dla samych zainteresowanych, ich rodziców ale też samorządowców.

Burmistrz w trakcie spotkania w SP nr 5 odpowiadał na pytania rodziców. Z prawej dyrektor szkoły Małgorzata Zakaszewska.   |  fot. (ro)

Jak uczynić to jak najmniej boleśnie? Z tą misją od kilku dni burmistrz Chojnic spotyka się w kolejnych obecnych placówkach edukacyjnych. W minioną środę odwiedził Szkołę Podstawową nr 5. Przenosiny są nieuniknione, bo z mapy miasta znikną gimnazja jako szkoły. Nowe 8 -  klasowe trzeba uformować na nowo.

Stosunkowo łatwo będzie w śródmieściu – SP 1 i Gimnazjum nr 2 są sąsiadami, bez żadnych operacji przebiegnie zmiana Zespołu Szkół nr 7. Ale pozostałe placówki czekają dość istotne roszady, tym bardziej, że Gimnazjum nr 1 – największy szkolny budynek w mieście trzeba zapełnić uczniami – od klasy I do VIII. - Jestem przeciwny tej reformie, ale musze ją wykonać - przekonywał burmistrz Finster. - Proszę nie okopywać się na swoich pozycjach.

To, co irytuje wielu to nowy nabór do szkół tylko według nowych obwodów. - Tylko wtedy, gdy będziemy mieli wolne miejsca, będzie można dopisać dziecko z innego obwodu - wyjaśniał Grzegorz Czarnowski dyrektor wydziału oświaty w ratuszu. Jak na to zapatrują się rodzice? - Rozmawiałem z naszymi szóstoklasistami w SP 5, oni chcą pozostać w swojej szkole – zdecydowanie mówił jeden z zebranych.

Inni dopytywali, ile powinno się znaleźć oddziałów w klasie VII w obecnym Gimnazjum nr 1.- Ideałem byłyby cztery a to oznacza przeniesienie kilku klas z SP 3 i 5 - tłumaczył burmistrz. A czy są możliwe ankiety, deklaracje? - dociekał Mirosław Laskowski. - Ja nie mogę „wyrywać” poszczególnych uczniów, jedynie przenosić całe oddziały. Wiele osób spośród zebranych przyznawało, ze takie przeprowadzki będą szczególnie trudne dla młodszych uczniów. - Na pewno pod starym adresem pozostaną klasy sportowe i integracyjne – zapewniał włodarz.

Na tych spotkaniach się nie skończy – będzie jeszcze seria rozmów z rodzicami szósto – i trzecioklasistów. A wszelkie przygotowania do zmian też trzeba przygotować w dużym tempie. - Rada Miejska do końca marca musi uchwalić zarówno tymczasowy, jak i docelowy plan sieci szkół i ich obwody - wyjaśniał Czarnowski.

- W uchwale trzeba zawrzeć warunki przekształceń gimnazjów, ewentualnego łączenia szkół. Ten pakiet rozwiązań trzeba jeszcze skonsultować ze związkami zawodowymi oraz, co najbardziej wiążące dla samorządu, z kuratorium oświaty. Samo kuratorium ma 21 dni na decyzję. A to oznacza, że komplet uzgodnień i uchwał musi być przygotowany raptem do połowy lutego.

(ro)

  1. 28 grudnia 2016  14:08   nauczyciele do przekwalifikowania   Tomasz

    Ale o co ten szum? Przecież nikt nie zapewniał nauczycieli na etapie kończenia studiów, że będą mieli pracę w swoim zawodzie do u*****nej śmierci. Wiele osób po studiach mimo ukończonych kierunków musi się w czasie przekwalifikowywać do nowego rynku pracy. A więc lenie...do roboty!

    5
    4
  2. 17 grudnia 2016  13:21   Brawo (1)   Rafał

    Nareszcie wracamy do szkoły podstawowej 8 klasowej. Taki system był najlepszy. BRAWO PiS. Tak trzymać!

    14
    25
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 22 grudnia 2016  07:09   burmistrz   Gość

      Dziwne byłoby gdyby burmistrz popierał reformę, w końcu był w komitecie poparcia B. Komorowskiego http://www.chojnice.com/wiadomosci/teksty/Chojnicki-komitet-poparcia-B.-Komorowskiego/14324 Jest przeciwny reformie, a jakie ma argumenty? Chyba jedynym argumentem jest to, że ma teraz nieco pracy w podziale miasta na rejony. "Lepienie na nowo szkół" nic nie pomoże. Demografia spowoduje, że dwie szkoły będą niepotrzebne. To były zresztą porojone pomysły, aby dwie szkoły budować obok siebie, patrz 1 i 2 oraz 5 i 8. Czy 8 nie mogla mieć innej lokalizacji?

      1
      4