Jak poprawić dostęp pasażerom do PKP?

Wkrótce w stolicy powiatu chojnickiego zostanie oddany do użytku zrewitalizowany gmach dworca kolejowego. Z tej okazji może warto podsunąć odpowiedzialnym za ułatwianie życia podróżnym kilka pomysłów.

Przejazd kolejowy w Krojantach.   |  fot. (je)

Pierwszy z nich nasunął się, gdy po zakończeniu dorocznych obchodów rocznicy szarży pod Krojantami jak zwykle w żółwim tempie jego uczestnicy w autach wracali do swych domów. Niestety, dojazd i powrót  pociągiem na szarżę jest praktycznie niemożliwy, gdyż przystanek kolejowy Krojanty jest oddalony od Krojant, a dokładnie od skrzyżowania ulic Dworcowej i 18 Pułku Ułanów Pomorskich, o 1,9 km. Stamtąd do pola szarży jest ponad 1 km. Po konsultacjach z sołtysem Krojant Eugeniuszem Wirkusem i wójtem Zbigniewem Szczepańskim nad pomysłem, by tenże przystanek przesunąć w okolice przejazdu kolejowego przez drogę powiatową, przy której jest także ciąg pieszo-rowerowy, postanowiono zrezygnować z niego.

Ale może ma sens wybudowanie w tymże miejscu dodatkowego przystanku pn. Krojanty Wieś? Byłby do niego wygodny dojazd i szosą, i niedługo ścieżką rowerową, także dla mieszkańców Nowej Cerkwi. Natomiast mieszkańcy Krojant mieliby o 1 km bliżej do przystanku, również rowerem. Ul. Dworcowa ma szerokość ok. 4 m i nie posiada ścieżki rowerowej. Autobusy MZK dojeżdżają na ten przystanek dwa razy dziennie tylko od poniedziałku do piątku. Warto zauważyć, że od zawsze Rytel ma dwa przystanki kolejowe oddalone od siebie o ok. 2,5 km. Niedawno wybudowano od podstaw przystanek Tuchola – Rudzki Most oddalony od dworca Tuchola o ok. 2 km.

Kolejny pomysł podsunął nam wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański, który kiedyś wspomniał, że przydałby się przystanek kolejowy dla Pawłowa na linii Chojnice – Tuchola. Uważamy, to bardzo dobry pomysł wart realizacji. Następny pomysł dotyczy zwiększenia ilości kursów pociągów osobowych, ale nie na linii Chojnice – Kościerzyna czy Piła – Tczew, ale typowo lokalne z Człuchowa przez Chojnice do Czerska realizowane tylko szynobusami. Nie musiałyby one czekać na spóźnione pociągi z Warszawy (w Tczewie) czy z Poznania (w Pile). Adresowane byłyby do mieszkańców na tej trasie, którzy pracują i uczą się przede wszystkim w Chojnicach, ale i np. w Człuchowie; chcieliby też skorzystać z oferty kulturalnej ChCK czy Parku Wodnego w stolicy powiatu.

Czekamy na Państwa uwagi i ewentualne nowe pomysły.

(je)