Jest zima i musi być zimno, śnieżno i ślisko. Ale czy musi być nielogicznie? Aura zaskakuje drogowców co roku, można się do tego przyzwyczaić, bo i ponoć nie da się skutecznie zaplanować i minimalizować skutków zimy.
22 grudnia 2010 06:55A wszystko to, co mamy okazję obserwować na ulicach miast to syzyfowa praca i chęć pokazania społeczeństwu, że służby porządkowe coś robią. Jako potwierdzenie tego, że to tylko udana próba pokazania, że coś się robi, niech świadczy wygląd naszych ulic w obrębie miasta i nie tylko. Kalendarzowa zima zaczęła się 22 grudnia, potrwa do 21 marca. Śnieg i mróz zawitał do nas znacznie szybciej. Ostatni duży opad był w nocy z 19 na 20 grudnia. Wtedy to przybyły kolejne śnieżne centymetry na naszych ulicach. W poniedziałek jazda po Chojnicach była bardzo utrudniona. Jak podajemy w policyjnym komunikacie, tego dnia było co najmniej 5 stłuczek. Trzy z nich w tym samym miejscu – rondo Lichnowska - Przemysłowa. Można być pewnym, jak napisano w jednym z komentarzy, że nie wszystkie wydarzenia drogowe były zgłaszane policji. Daje też do myślenia stwierdzenie, że gdy nie jest odpowiednio „zabezpieczony” np. piaskiem chodnik i dojdzie na nim do nieszczęścia, to osoba za to odpowiedzialna ma kłopoty. Na naszych ulicach zawsze winny jest kierowca, bo „nie dostosował prędkości do warunków drogowych”. Zdaję sobie sprawę, że niemożliwe jest odśnieżenie i posypanie wrażliwych miejsc piaskiem z solą lub bez, w ciągu kilku godzin. Należy jednak spodziewać się, że najruchliwsze miejsca będą odwiedzone przez pługi i solarki w pierwszej kolejności. Jeszcze wczoraj (21.12. – z tego dnia są wszystkie zdjęcia) częstym widokiem były samochody jadące „wężykiem” przy prędkości 20 – 30 km na godzinę.
Główne trasy były czarne, ale zjechanie z niej, np. z Gdańskiej w ul. Wysoką, wiązało się ze zwiększeniem ryzyka u kierowcy. Włączenie na stałe na tym skrzyżowaniu żółtego światła na sygnalizatorach nie może być głównym lekarstwem na ataki zimy. W wielu miejscach hałdy śniegu stają się wyższe od samochodów i ograniczają widoczność. Przykładem może być ulica Warszawska. W centrum miasta nigdy nie było za dużo miejsc parkingowych. Teraz jest ich coraz mniej, gdyż niektóre zostały … zasypane. Zaparkować w mieście to jest wyzwanie, nie zimą, ale również latem. Gdy napadało śniegu i jego hałdy zalegają na poboczach i chodnikach to zaparkowanie staje się cudem, przynajmniej dla auta osobowego. Niemniej jednak niektórzy próbują, wbić się przez zaspę, zazwyczaj się nie udaje i z wystającym tyłem auta tarasują przejazd, dla innych uczestników ruchu. W umowach z firmami zajmującymi się odśnieżaniem ulic miejskich i pozostałych, są zapisy, że wywóz śniegu jest dopuszczalny wyłącznie na dodatkowy rozkaz zleceniodawcy. Można było zaobserwować, że takie akcje miały miejsce już na Starym Rynku i w jego pobliżu. Kiedy w innych miejscach? Czy tak jak przed rokiem, ratusz czeka, aż nazbiera się tyle śniegu, że można będzie zwołać specjalną konferencję prasową i ogłosić początek walki ze śniegiem? Ponownie będą zamykane ulice, wjeżdżać będzie sprzęt firm pracujących na ekstra zlecenie itd. Czy nie taniej robić to sukcesywnie w chwilach, gdy nie pada śnieg, siłami firm, które wygrały kontrakt na odśnieżanie naszych ulic i parkingów?
(je)

CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
Dzisiaj to już w ogóle nie można chodzić. Większość chodników zawalone mazią śniegową , a straż miejska jak zwykle w swoich ciepłych samochodach wozi tyłki w tą i z powrotem.Ludzie robią ostatnie zakupy i z ciężkimi torbami grzęzną w śniegowej mazi.
Po Chojnicach jezdzi mały samochodzik z jedną lub dwiema osobami na tak zwanej "pace" i rękoma rozsypują piasek. Ludzie mamy XXI wiek.Kto jest odpowiedzialny za przetarg i czy odpowiedzialna osoba sprawdzała oferty ? Jaki plan odśnieżania t.z. w jaki sposób, jakim sprzętem itd. czy taki sposób walki z zimą (zresztą dość nie skutecznie) nie jest przypadkiem nie zgodne z Kodeksem o Ruchu Drogowym? Przewożenie osób w taki sposób jest bardzo niebezpieczne i chyba zabronione !!! Gdzie jest Inspekcja Pracy? Przejścia dla pieszych zasypane, co jest też wielkim zagrożeniem dla osób chcących pokonać zwały śniegu i przejść przez jezdnię. Porownujac inne miasta Twierdze, ze Chojnice sa najgorzej odsnierzone z tych miejscowosci, w ktorych ostatnio bylam.
odśnieżanie
te odsnierzanie to wielka sciema panie burmistrzu, ale skoro to Panu nie przeszkadza=wszak juz po wyborach to mozna olac wyborcow.
Dzisiaj śnieg nie pada , gruba warstwa śniegu na chodnikach miele się pod nogami nikt nie odśnieża przykłady: jezdnia przy sklepie CCC, przejścia dla pieszych i wysepki na ul. Człuchowskiej , dojście do targowiska przy ul. Angowickiej od strony parku itd. Kompletny brak kontroli.
wystarczy popatrzeć na pługi w porze nocnej, jedzie, pług w górze, piachu pełna paka i tak jadąc przez pół chojnic mu nic nie ubyło-magia?
Trzeba oszczędzać żwir bo znowu Harsz coś wyniucha.