Grille tragedia, ale jedzenie palce lizać

Dziewięć drużyn smażyło kiełbaski, karkówkę, kaszankę, szaszłyki i inne smakołyki podczas rodzinnych mistrzostw w grillowaniu. Odważnym w przyrządzaniu potraw nie przeszkodziła ani fatalna pogoda, ani … najtańszy grill z marketu.

Konkursowe jury na jednym z grillowych stanowisk.   |  fot. (olo)

Niezbyt ciekawa pogoda – obfite opady deszczu, które przeplatały się ze słońcem – wystraszyła widzów rodzinnych mistrzostw grillowania oraz koncertu „Masters”. Nie wystraszyła natomiast śmiałków, którzy odważyli się pokazać, jak grillują i jak przyrządzają na działce, w ogrodzie lub nad jeziorem mięsa i kiełbaski.

Otrzymali je zresztą dzień wcześniej i mogli zamarynować i przyrządzić, by w sobotę już tylko je położyć na  ruszcie. Jury w składzie Izabella Odejewska z restauracji Canpol, Rosana Iwicka z Restauracji Rejs i Thuy Tran Dinh z Restauracji Sukiennice było pod wrażeniem kilku dań. Zresztą np. szaszłyk ze śliwkami Izabella Odejewska zabrała ze sobą, by pokazać własnym kucharzom.

Rosana Iwicka  dopytywała o przepis na sos. Rosana Iwicka w stylu Magdy Gessler ironicznie i żartobliwie uszczypnęła organizatora Mariusza Palucha. - Organizator tragedia. Nie da się kupić podlejszego grilla, niż te, które uczestnicy dostali. Do tego otrzymali tylko  podpałkę, najtańszy węgiel i weź tu grilluj człowieku. Najważniejsze jest jednak to, że im się udało i każdy z nich zrobił coś wspaniałego – mówiła.

Mariusz Paluch szybko się usprawiedliwił. - To są zawody w plenerze, a nie profesjonalny kominek i grill. To muszą być trudne warunki grillowania, bo trudne warunki kształtują charakter – mówił.

Najważniejsza była dobra zabawa, a tej nie brakowało. Uczestnicy byli w dobrych humorach od początku do końca. Jury postanowiło przyznać pierwsze miejsce małżeństwu Marcie i Józefowi Kaszanitsom, drugie Katarzynie Dąbrowskiej z mężem, a trzecie Grzegorzowi Lupie. Wyróżniono natomiast Leszka Redzimskiego i Jacka Windorpskiego oraz Tadeusza Skajewskiego.

Na scenie wystąpiły czirliderki z UKS Ósemki, zespoły „Karno Zaraz Wracam”, „Opium”, „Nagła Zmiana Klimatu” i gwiazda wieczoru „Masters” z hitem „Żono moja”.

Tekst i foto: (olo)

fotoreportaz.jpg relacja_video.jpg

komentuj.jpg

  1. 20 lipca 2012  19:06   Kwota zbija z nóg   dora

    Gdyby kwota była niższa , podejrzewam,że więcej było by chętnych. To są jakieś żarty, 10zł od osoby. Myślę , że od rodziny brzmi delikatniej. Ale , cóż taka wola Pana Prezesa ...

    0
    0
  2. 17 lipca 2012  07:26   Te wyróżnienia to chyba ...   anonim

    Te wyróżnienia to chyba tylko, żeby się podlizać co ważniejszym osobom.

    0
    0
  3. 16 lipca 2012  12:10   Widzów rodzinnych mistrzostw ...   anonim

    Widzów rodzinnych mistrzostw grillowania wystraszyła cena wstępu - 10 zl od osoby. Pan Paluch chciał podreperować budżet Parku Wodnego, ale mu nie wyszło. Jak wszystko inne z resztą.

    0
    0
  4. 16 lipca 2012  00:35   OK   ok

    czego sie Mariusz chwyci wszystko mu wychodzi zróbcie te grile na rynku-tylko nam apetytu narobiliście-

    0
    0