Deszczowa msza św. w Dolinie Śmierci
W strugach ulewnego deszczu biskup Ryszard Kasyna odprawił mszę św. w intencji pomordowanych oraz uczniów w szczególnym dla chojniczan miejscu - Dolinie Śmierci.
W miejscu uświęconym krwią niewinnych biskup Kasyna odprawił mszę św. | fot. (ro)
Jeszcze przed 1939 rokiem ta dolina zwana też Polami Igielskimi była miejscem beztroskich zabaw, pikników. Zbrodnicze czyny Niemców na zawsze odmieniły charakter tego terenu. To oni w czasie II wojny światowej zgładzili tam blisko dwa tysiące niewinnych ludzi. Szczegółowo mówił o tych haniebnych czynach burmistrz Arseniusz Finster tuż przed rozpoczęciem mszy św.
- Druga wojna oprócz ofiar, które były związane z działaniami wojennymi, odsłoniła też swoje drugie tragiczne oblicze - eksterminacje, zabójstwo, masowe zabijanie ludzi. Tak jak każdy, próbowałem sobie wyobrazić te wydarzenia. Wyobraźnia jednak nie ogarnia skali bestialstwa, nieludzkich czynów, skali okrucieństwa.
Burmistrz w swym wystąpieniu nawiązał też do niedawnych tragicznych wydarzeń w Syrii. - Czy tamta tragiczna wojna niczego ludzi nie nauczyła?
(ro)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: 
Portale internetowe
Brawo Mateusz mądry i rzeczowy wpis.
A wy co tacy delikatni? 70 lat temu wasi rówieśnicy ginęli za ojczyznę a wam deszczyk zmoczył ubranka i płaczecie? Ja też tam byłem i zmokłem ale nie stękam bo mam resztki honoru i szacunku do tamtych ludzi.
O młodzież nikt nie zadbał.Poczty sztandarowe mają być,ale wystawić poczty na deszcz jakby na przymusową karę.Brawo organizatorzy.Mamy duże kościoły nie można było przenieść tych uroczystości pod ich dach?Przecież o warunkach atmosferycznych było wiadomo już dużo wcześniej.Chyba do Ratusza nie dotarła prognoza pogody.
Jednak to niewiele pomogło. Deszcz zacinał, wiało, nogi mokły od grząskiej murawy. Młodzież i nauczyciele służą do tego, by ich w rózne miejsca spędzać i żeby robili tło dla lansującej się władzy.
Chyba to normalne ze jego Ekselencji należy się parasol?
W strugach deszczu stali ludzie,biskup był bezpieczny pod daszkiem
a czemu ludzie parasola nie wzieli, padalo wczesniej