Czy urządzenia podgrzewające murawę Chojniczanki będą na gaz?

Jeszcze nie jest to przesądzone, ale z pytaniem o taką możliwość ratusz zwrócił się do gazowni. A to dlatego, że upadł temat puszczenia ciepła z MZEC-u. Dodatkowy koszt podłączenia w tym przypadku wyniósłby nawet ok. 1,5 mln zł.

W ciągu najbliższych tygodni rozstrzygną się szczegóły montażu systemu podgrzewania murawy Chojniczanki.   |  fot. (arch)

Mimo że ruda wiosenna pierwszej ligi jeszcze się nie rozpoczęła, to między ratuszem a klubem są gorące telefony. Nie brakuje też spotkań i, dyskusji i analiz. Wszystko po to, by sprostać wymogom Polskiego Związku Piłki Nożnej czy to na grę w Ekstraklasie czy na I ligę. Jak zapewnia burmistrz Arseniusz Finster nie będzie żadnego problemu z zadaszeniem kolejnych 400 miejsc na stadionie.

Większe kłopoty mogą być z budową dodatkowych 1500 miejsc siedzących dla kibiców. - Poproszę Polski Związek Piłki Nożnej o przesunięcie tej inwestycji na stadionie o rok – mówi burmistrz Arseniusz Finster. I na to szanse są. Nie ma jednak co liczyć na łaskawość PZPN jeśli chodzi o brak podgrzewanej murawy w Ekstraklasie – to na wypadek awansu chojnickiego klubu, w który coraz śmielej wszyscy wierzą.

Klub Chojniczanka wyłożył pieniądze na projekt urządzenia do podgrzewanej murawy, żeby udało się aplikować o środki z ministerstwa. Wiadomo już, nie uda się puścić ciepła pod murawę z MZEC-u. Koszt doprowadzenia ciepłociągu i węzła na stadion to dodatkowe ok. 1,5 mln zł. Ani MZEC, ani miasto, które musi się liczyć i tak z wyłożeniem około 2 mln zł na podgrzewaną murawę, takich środków nie mają.

- Występujemy więc z pytaniem do gazowni o możliwość podgrzewania gazem. To drugie najtańsze ciepło, a musimy się liczyć też właśnie z kosztami eksploatacyjnymi. Te urządzenia mogą chodzić nawet ponad 100 dni w roku – mówi Finster. Nie jest więc przynajmniej na razie brany pod uwagę prąd. Czasu na dopięcie szczegółów jest mało, do końca lutego trzeba rozstrzygnąć sporo tematów. Plus jest taki, że zdaniem firmy z którą konsultowano tę inwestycję nie będzie trzeba rozbierać bieżni lekkoatletycznej, by zamontować urządzenia.

A to firma sprawdzona, która takie systemy montowała w Gdańsku na Lechii czy na Stadionie Narodowym. Według jej szacunków na montaż podgrzewanej murawy wystarczy przerwa między rozgrywkami. Na prace potrzeba około trzech tygodni i około dwóch tygodni na przyjęcie się trawy. Trzeba jednak płynnie wejść w przerwę letnią i czekać już gotowym w blokach. Oprócz tego działacze klubu pracują nad powołaniem spółki.

Tekst i fot. (olo)

  1. 10 lutego 2017  18:08   Kibice sie zmobilizują i ...   Racjonalizator

    Kibice sie zmobilizują i puszczą bengala to zaraz ciepełko będzie

    2
    3