Czy RDOŚ działa jak CBA?

Takie pytanie postawił na wczorajszej (30.05.) sesji Rady Miejskiej burmistrz Arseniusz Finster. Powodem jego zdenerwowania była korespondencja, jaką skierowała do niego Wojewódzki Konserwator Przyrody Joanna Jarosik.

Gniazdo na topoli maximowicza.   |  fot. UM Chojnice

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska otrzymała od grupy chojnickich ekologów informację, że podczas prowadzonej w ostatnich tygodniach w Parku 1000 – lecia wycinki drzew miało dojść do zniszczenia gniazda zięby. Niezgodne z prawem miało też być prowadzenie prac w pobliżu drzewa, na którym znajdowało się gniazdo sroki. Jak przekazał na sesji Arseniusz Finster, miało to wyczerpywać znamiona umyślnego naruszenia zakazów obowiązujących dla gatunków chronionych i jest wykroczeniem. Takie sformułowania nie przypadło do gustu burmistrzowi. Wyjaśniał radnym, że UM posiada stosowne pozwolenia na prowadzenie wycinki drzew ważne do konkretnego terminu. Są one niezbędne do budowy ciągów komunikacyjnych. Zapewniał, że każde drzewo przed ścięciem było przejrzane, czy nie są na nim gniazda. Gdyby znalazło się choć jedno, puste i bez piór, to i tak odłożono by jego wycięcie. Osiem takich drzew zostało ustalonych, a ich wycinka odłożona.

Dziwił się, że ekolodzy, którzy znaleźli na ziemi gniazdo, nie wezwali do parku pracowników Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego. Arseniusz Finster w rozmowie z Konserwator Przyrody ustalił, że oględziny miejsca znaleziska dokonali pracownicy terenowej placówki RDOŚ bez udziału w tej czynności kogokolwiek z UM. „Dla mnie nie było żadnych oględzin. Trzeba protestować przeciwko takim działaniom. Ci ludzie, jeśli tak chcą postępować, to niech idą pracować do służb specjalnych. (…) UM prawa nie złamał przy wycince drzew w Parku 1000-lecia. Natomiast jest prawdą, że jej termin jest niefortunny. Za to mogę przeprosić. Doszło do tego przez długo trwającą procedurę pozyskiwania dotacji na te roboty i otrzymywania odpowiednich pozwoleń.” – podsumował Arseniusz Finster. W sprawozdaniu z pracy Komisji Ochrony Środowiska, którą przedstawił na sesji jej przewodniczący Stanisław Kowalik, padło tylko lakoniczne stwierdzenie, że nie można nic dodać do słów burmistrza, które odnosiły się do Parku. Z protokołu sporządzonego z ostatniego posiedzenia (20.05.) wynika, że losem ptaków i ich gniazd, które mają pecha „mieszkać” w Parku 1000 – lecia, dopytywał się jedynie Bartosz Bluma. Szef komisji uspokajał go, że nad wycinką czuwa Miejski Ogrodnik, „więc myślę, że tutaj nie będzie problemu, jeśli chodzi o to ptactwo.”

Poprosiłem dziś (31.05.) o komentarz Jacka Studzińskiego, jednego z zaangażowanych w tę historię ekologów. „W dniu wczorajszym za pośrednictwem Waszego portalu wysłuchałem wystąpienia burmistrza Chojnic Arseniusza Finstera w kwestii prac prowadzonych w parku 1000-lecia. Przyznam, że nie jestem zaskoczony tym, co zostało powiedziane. Natomiast ucieszył mnie fakt, że z perspektywy czasu przez wzgląd na ptaki zamieszkałe w parku, zrozumiano, że wycinkę należało wykonać w okresie zimowym. Władzom Chojnic, jako komentarz do słów i gestów wypowiedzianych podczas wczorajszej sesji, dedykuję wymowny wiersz „Zamyślenie” Ludwika Lipnickiego z tomiku „O tym ci opowiem”. Cytuję:Oglądałem resztki mrowisk na porębie, ciała mrówek zmiażdżone butami i pniami drzew… Cóż znaczą mali, gdy zmagają się giganci.”

(je)

  1. 9 czerwca 2011  19:14   Pfff (1)   x-Teodoziusz-x

    drzewa z gniazdami dopiero zaczęto zostawiać gdy interweniowali pan Sawicki i Studziński więc nie róbcie z nas idiotów!!!

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
  2. 1 czerwca 2011  11:29   konsekwencja   ordynator

    zostalo popelnione wykroczenie, mam nadzieje ze winni poniosa konsekwencje. a kim moim zdaniem jest miejski ogrodnik to sie nie wypowiem, bo mlodzi ludzie tez czytaja te komentarze.

    0
    0
  3. 1 czerwca 2011  11:25   spokojnie   ordynator

    CBA tez niedlugo was towarzyszu odwiedzi, to tylko kwestia czasu...

    0
    0
  4. 1 czerwca 2011  11:04   tak to jest panie burmistrzu ...   anonim

    tak to jest panie burmistrzu jak się coś próbuje robić za wszelką cenę

    0
    0