Ciekawa rozmowa programach TV dla dzieci z lat 1957–1993

Sławomir W. Malinowski – dziennikarz telewizyjny i prasowy, scenarzysta, reżyser i producent filmowy, a także autor książki „Telewizja Dziewcząt i Chłopców (1957–1993). Historia niczym baśń z innego świata” gościł w 1 czerwca w Czytelni MBP w Chojnicach.

Była to opowieść o Telewizji Dziewcząt i Chłopców, która istniała w rzeczywistości minionych lat.   |  fot. MBP Chojnice

Tematem spotkania była zarówno zawartość książki „Telewizja Dziewcząt i Chłopców (1957–1993)”, jak i przypomnienie telewizyjnych programów edukacyjnych dla dzieci z tamtych lat. Jak podkreślił na wstępie wicedyrektor MBP Przemysław Zientkowski, zorganizowane ono zostało jako niespodzianka z okazji Dnia Dziecka dla starszych dzieci, jako „podróż sentymentalna do lat młodości”.

Pierwszym etapem tej podróży było obejrzenie filmu dokumentalnego „Pan Zwierzyniec” Sławomira W. Malinowskiego o Michale Sumińskim. Michał Sumiński, nazywanym też Panem z Wąsami, w latach 70. i 80. prowadził program „Zwierzyniec”, bardzo popularny wśród młodych ludzi. 

Po projekcji nastąpiła druga część spotkania, w trakcie której z gościem o książce rozmawiała redaktor Maria Eichler. Można było się dowiedzieć, że powstanie bloku programów Telewizji Polskiej skierowanych do dzieci i młodzieży zainspirował pomysł niewidzialnej ręki, zapoczątkowany przez czytelników „Świata Młodych”. Osobami tworzącymi te programy byli Włodzimierz Grzelak, Jacek Kubski i Maciej Zimiński. Sławomir

W. Malinowski, zapytany o fenomen docierania tych programów do młodych ludzi, wyjaśnił, że to były programy prowadzone przez dorosłych, ale motywowały oglądających do interakcji, do podejmowania takich działań, jak pisanie meldunków i wysyłanie ich potem do telewizji. Oparte były na zasadzie, że kształtować najmłodszych muszą najlepsi. „Bardzo dużo było edukacji w audycjach, motywowały, a zabawa była w tle” – mówił dziennikarz.

Rozmowa dotyczyła też tego, dlaczego po 1989 roku te programy zniknęły z anteny i co się stało z ich twórcami. Dlaczego oddziaływały także na dorosłych? Czy w obecnych czasach taką telewizję można by było reaktywować? Maria Eichler, nawiązując do drugiej części tytułu książki Sławomira W. Malinowskiego: „Historia niczym baśń z innego świata”, przyznała, że patrząc z dzisiejszej perspektywy rzeczywiście jest to baśń z innego świata.

To ciekawe spotkanie przypomniało słuchaczom nie tylko „Zwierzyniec”, ale także „Niewidzialną Rękę”, „Klub Pancernych”, „Latającego Holendra” czy „Piątek z Pankracym”. Kolejnych wspomnień dostarczy już z pewnością lektura prezentowanej książki.

MBP