Chojniczanka pokazała klasę i awansowała do dalszych rozgrywek

Może to nie sensacja, ale na pewno niespodzianka. Chojniczanka dołączyła dziś do grona pierwszoligowców, którzy awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski. O awans do półfinału chojnicki zespół zagra dwumecz z liderem Ekstraklasy Górnikiem Zabrze.

Tak cieszyli się z wygranej i awansu piłkarze i kibice Chojniczanki.   |  fot. (olo)

CHOJNICZANKA - TERMALICA 2:1 (0:0)

Chojniczanka: 84. Radosław Janukiewicz - 25. Wojciech Lisowski, 26. Michał Markowski, 15. Tomasz Boczek, 6. Przemysław Pietruszka - 21. Emil Drozdowicz, 5. Paweł Zawistowski (90, 7. Rafał Grzelak), 20. Oskar Paprzycki, 10. Andrzej Rybski (72, 8. Jakub Bąk), 9. Jakub Biskup (60, 45.  Adam Ryczkowski) - 17. Tomasz Mikołajczak.

Bramki: 1:0 - Mikołajczak (60.), 1:1 - Szeliga (69.), 2:1 - Zawistowski (85.)

Żółte kartki: Markowski (Chojniczanka), Kupczak, Szeliga, Słaby (Termalica).

Piękna pogoda, zespół z Ekstraklasy i powrót do Chojnic – już w roli szkoleniowca gości - trenera Macieja Bartoszka dodały tylko kolorytu i smaczku dzisiejszemu starciu Chojniczanki z Termaliką. Zespół gości objął właśnie niedawno były szkoleniowiec Chojniczanki Maciej Bartoszek, który osiągnął w Chojnicach świetne rezultaty i dziś kibice podziękowali mu za to, skandując jego nazwisko. Bartoszek zdążył już pokonać Lechię Gdańsk, ale Chojnice w tym sezonie budują nową twierdzę. I ją obroniły.

Na boisku nie było żadnej taryfy ulgowej dla byłego trenera. Pierwsza połowa należała zdecydowanie do Chojniczanki, która była groźniejsza w ofensywie. Zespół gospodarzy próbował wykorzystać silny wiatr i zaskoczyć byłego bramkarza Chojniczanki Krzysztofa Barana strzałem z dystansu. To się jednak nie udało, żadna bramka nie wpadła, nawet po stałym fragmencie gry. Dzisiejsze rzuty wolne były po prostu źle rozgrywane… Do przerwy Termalica nie sprawiła Chojniczance za wiele kłopotów.

Po przerwie gra się wyrównała Goście częściej zagrażali bramce Chojniczanki, ale przyznać trzeba, że w tym sezonie Radosław Janukiewicz jest klasą samą w sobie. Bramkarz Chojniczanki bronił bardzo dobrze, dał się pokonać tylko raz, w 68 min. po strzale Bartosza Szeligi. Była to jednak bramka wyrównująca, bo w 60 min. Tomasz Mikołajczak zdecydował się na strzał i jak się okazało, była to bardzo dobra decyzja.

I gdy kibice odliczali już czas do końca meczu i chwytali za telefony, informując bliskich w domu, że prawdopodobnie będzie dogrywka i trzeba na stadionie zostać przynajmniej pół godziny dłużej, do rzutu wolnego podszedł Paweł Zawistowski. To, co w pierwszej połowie nie wychodziło (raz Zawistowski uderzył w słupek), w 85 min. wyszło idealnie. „Zawias” pięknie uderzył bezpośrednio na bramkę i zdobył pięknego, zwycięskiego gola.

W końcówce było troszkę nerwów, pod pole karne Chojniczanki pobiegł nawet Krzysztof Baran, ale ku zadowoleniu fanów Chojniczanka wygrała i została trzecim pierwszoligowcem w pucharowej ósemce.

O awans do półfinałów zawalczą też Bytovia Bytów i Chrobry Głogów. Bytovia zagra z Legią Warszawa, Chrobry Głogów z Arką Gdynia. Chojniczanka zmierzy się z dość niespodziewanym liderem Ekstraklasy Górnikiem Zabrze. W czwartej parze zagrają Zagłębie Lubin i Korona Kielce. Pierwsze mecze odbędą się 25 października,  rewanże 29 listopada.

Tekst i fot. (olo)

  1. 27 września 2017  19:41   Brawo! Brawo! Brawo!   kibic za 30 zl

    Janukiewicz dzisiaj wygral ten mecz. Klasa! No i było widać brak Grzelaka. Duzo traci Chojna bez niego.

    20
    3