Chojniczanka jest już na podium!

Po stojącym na dobrym poziomie spotkaniu Chojniczanka pokonała 3:0 KS Polkowice. Wygrana gospodarzy jest zasłużona, ale goście zasłużyli za to spotkanie również na gromkie brawa.

Po meczu humory dopisywały. Bęben, który piłkarze wzięli od kibiców Chojniczanki, długo było jeszcze słychać w szatni miejscowych. Na zdjęciu kontuzjowany Robert Bednarek, który nie zagrał dziś z Polkowicami.   |  fot. (olo)

CHOJNICZANKA – KS POLKOWICE 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Tomasz Mikołajczak (45 min), 2:0 Michał Markowski (80 min), 3:0 Marcin Garuch (90 min).

Chojniczanka: MisztalLenart, Markowski, Feciuch, Sylwestrzak, Iwanicki, Bejuk, Kapsa (57. Garuch), Dziubek (67. Orłowski), Rysiewski (84. Laskowski), Mikołajczak (81. Szałek).

To był dobry drugoligowy mecz, w którym spotkali się godni siebie rywale. Jedna i druga drużyna grała dziś w piłkę i mało było przypadkowych wrzutek, a sporo długo rozgrywanych i przemyślanych akcji. Trener Mariusz Pawlak, doceniając klasę rywala, „wyszedł” na to spotkanie z jednym nominalnym napastnikiem Tomaszem Mikołajczakiem, którego wspierał w ofensywie Tomasz Bejuk, który dobrze dziś współpracował z Jakubem Kapsą.

Mecz tak naprawdę rozpoczął się w … 30 minucie, wcześniej oba zespoły grały sporo piłką, ale ciężar gry był głównie w środku pola i mało było bramkowych sytuacji. W 31 min. niecodziennymi paradami popartymi sporym szczęściem popisał się bramkarz Chojniczanki Rafał Misztal, który najpierw instynktownie obronił w pięknym stylu strzał napastnika gości z pięciu metrów, a po chwili znów w ekwilibrystyczny sposób wybronił dobitkę z dystansu.

Gdyby sędzia główny Karol Mazuro troszkę lepiej „czuł” grę i nauczył się stosować przywilej korzyści, to kilkadziesiąt sekund później Chojniczanka mogła przeprowadzić bardzo groźną kontrę, jednak – podobnie jak wcześniej – sędzia w bezsensowny sposób zatrzymał akcję, przyznając Chojniczance rzut wolny. W 39 min. Tomasz Bejuk świetnie podał do Pawła Iwanickiego – który dziś wykonał mnóstwo dobrej i pożytecznej pracy w środku pola – a ten dobrze zagrał do Tomasza Mikołajczaka, który strzelił tuż na poprzeczką.

Słynąca z mocnego uderzenia w pierwszych minutach Chojniczanka dziś zmieniła zupełnie taktykę i najważniejsze bramki strzelała w doliczonym czasie gry każdej z części meczu. Gdy kibice i zawodnicy myśleli już o przerwie Tomasz Mikołajczak dostał świetne podanie w uliczkę i wykorzystał sytuację sam na sam, wyprowadzając Chojniczankę na prowadzenie 1:0. Mikołajczak – co trzeba przyznać – sporo dziś się napracował i sporo walczył, grając głównie tyłem do bramki gości, co nie pozwalało mu na przeprowadzanie groźnych sytuacji.

W drugiej części meczu zdecydowanie przeważali już goście z Polkowic, którzy zamknęli Chojniczankę na połowie. Po raz drugi w tym meczu szczęście do Rafała Misztala uśmiechnęło się w 61 min., gdy piłka po strzale jednego z zawodników z Polkowic przeleciała po poprzeczce i trafiła w słupek! Po tej akcji nadal przeważali goście i gdy wydawało się, że bramka wyrównująca wisi w powietrzu Chojniczanka perfekcyjnie wykonała stały fragment gry i podwyższyła prowadzenie. Piłkę z ok. 40 metrów wrzucił Damian Rysiewski, a stojący tyłem do bramki Michał Markowski skierował ją głową do bramki gości.

W doliczonym czasie gry Tomasz Bejuk i Marcin Garuch postawili kropkę nad „i”. Więcej zasługi przy tym golu miał Bejuk, który najpierw wywalczył piłkę w środku pola, potem przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów i na koniec podał do dobrze wystawionego Garucha, który nie miał innego wyjścia, jak tylko dołożyć nogę i dać Chojniczance kolejne trzy punkty.

fotoreportaz.jpg

Powiedzieli po meczu:

Adam Buczek (KS Polkowice): Nie graliśmy tak źle, jak wskazuje na to wynik. Mieliśmy dziś klarowne sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy, tak w piłce bywa. Nie mam pretensji do swoich zawodników za dzisiejszy mecz, bo walczyli, starali się, chcieli wygrać.

Mariusz Pawlak (Chojniczanka): Cieszy zwycięstwo. W pierwszej połowie graliśmy za mało prostopadłych piłek i przez to sytuacji mieliśmy niewiele. Goście mieli swoje sytuacje i ich nie wykorzystali, my swoje strzeliliśmy i wygraliśmy 3:0. Nie jesteśmy Barceloną i może nie będziemy grali każdego meczu pięknie, ale ważne, że zdobywamy punkty. Za tydzień czeka na mecz derbowy i chcemy się do niego przygotować.

Biorąc pod uwagę kolejne potknięcia rywali są to bardzo cenne trzy punkty, bo Chojniczanka wskoczyła już na podium II ligi. Punkty potraciły w tej kolejce Bytovia Bytów, Lech Rypin, Calisia Kalisz, a zwycięstwo odniósł tylko Energetyk Rybnik. Chojniczanka jedzie więc do Bytowa w bardzo dobrych nastrojach i musi wyjść na boisko pewna siebie – bo z Bytowem musimy w końcu wygrać!

(olo)

relacja_video.jpg

Pozostałe wyniki:

Jarota Jarocin - Elana Toruń 1:0         

Zagłębie Sosnowiec - Tur Turek 0:1       

Gryf Wejherowo - Ruch Zdzieszowice ( 28.10. godz. 14:00)

Rozwój Katowice - Raków Częstochowa 4:2

Lech Rypin - Górnik Wałbrzych 0:3     

MKS Oława - Energetyk ROW Rybnik 2:3   

Calisia Kalisz - MKS Kluczbork 0:2  

Chrobry Głogów - Bytovia Bytów 2:2

Tabela

  1. 28 października 2012  17:16   MO   anonim

    Sory MKS

    0
    0
  2. 28 października 2012  17:14   MO   anonim

    A kalisia

    0
    0
  3. 28 października 2012  14:37   Bilans   dks

    Chojniczanka wg bilansu bramek ma najlepszą defensywę i ofensywę.

    0
    0
  4. 28 października 2012  11:28   MO   anonim

    w Bytowie okaże się kto jest najlepszym bramkarzem II-ligi

    0
    0
  5. 28 października 2012  11:09   MO   anonim

    Gościu który strzelił gola dla Elany powinien dostać tytuł o Prezydenta Torunia HONOROWY STRZELEC GOLA w sensie mieszkaniec

    0
    0
  6. 27 października 2012  21:59   Obiektywny   anonim

    Muszę to napisać, Misztal i jego interwencje były kluczowe dla tego meczu!

    0
    0
  7. 27 października 2012  19:48   xxx (1)   xxx

    a na zdjeciu chyba nie ma Bednarka...

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
  8. 27 października 2012  19:03   misztal ładnie bronił ...   aa

    misztal ładnie bronił oklaski dla niego

    0
    0
  9. 27 października 2012  18:46   drugi błąd (4)   Zygfryd

    na 3:0 akcje przeprowadził Bejuk, a nie Orłowski...

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 27 października 2012  19:58   Zygfryd, a w szkole orzeł to ...   anonim

      Zygfryd, a w szkole orzeł to nie byles, mieliśmy bekę z ciebie jak malo kto

      0
      0
    • 27 października 2012  19:58   bledow nie popelnia ten, co ...   anonim

      bledow nie popelnia ten, co nic nie robi, jasne i proste jak budowa cepa

      0
      0
    • 27 października 2012  19:58   Dzięki   (olo)

      Pora iść do okulisty, albo nie pisac tak szybko relacji po meczu ;-) Poprawiam Bejuk zamiast Orłowski.

      0
      0
    • 27 października 2012  18:57   też mi się tak wydawało ...   lizak

      też mi się tak wydawało ale nie byłem pewien.

      0
      0
  10. 27 października 2012  17:53   błąd (1)   miki

    "a zwycięstwo odniósł tylko Energetyk Gryfino." tu jest bład - powinno być Energetyk ROW Rybnik

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi