Burmistrz „Nie chciałbym się bawić w gry wojenne”

Na ostatniej konferencji prasowej burmistrza powrócił temat hali na potrzeby Obrony Cywilnej w kontekście zapytania jednej z chojnickich dziennikarek, która wyraziła swoje obawy, co do lokalizacji hali przy ul. Przemysłowej.

Burmistrz w odpowiedzi skupił się na istocie sprawy, opierając się na faktach i wiedzy, a nie na obawach czy emocjach.   |  fot. Rmak

- Czy nie martwi Pana jako samorządowca i włodarza, że ona jest zlokalizowana na terenie przemysłowej dzielnicy miasta. Mało tego w dodatku w bliskim sąsiedztwie firmy, która w moim mniemaniu będzie, jako do pierwszego odstrzału w razie wojny – kontynuowała. Burmistrz odpowiadając na pytanie powiedział: - Proszę Państwa, ja bym powiedział tak. Nie chciałbym bawić się gry wojenne, bo nie wiem, co w przypadku wojny było pierwsze zbombardowane, pewnie Nieżychowice, prawda? Oby to okrucieństwo wojny nigdy do nas nie dotarło, natomiast bardzo wątpię, żeby ktoś chciał zbombardować miasto, które produkuje kontenery.

- Ta hala jest położona moim zdaniem bardzo dobrze blisko węzła do obwodnicy, z dwóch kierunków można się z nią powiązać. Z drogi wojewódzkiej, czyli ulica Tucholska i z drogi powiatowej, czyli Lichnowska. Perspektywa drugiej hali, która, zaraz powiem, co się stanie, też istnieje. Dalej, my możemy rozśrodkować to, co mamy w tych halach. Już mamy bank żywności i możemy jeszcze brać pod uwagę inne hale. Ale chcąc tutaj, jak gdyby, zakończyć tą informację konkretnymi zdaniami, do 30 października wstajemy do aktu notarialnego z firmą Artchemis.

- Również ZGM zwrócił się do mnie, jako Zgromadzenia Wspólników o wyrażenie zgody na zakup tej drugiej hali, którą przez 8 lat jeszcze będzie dzierżawił firmie Eurocash. My kupujemy za 3,2 mln zł, to ZGM kupuje za 3,3 mln zł. Czyli będzie układ taki, że jest hala miejska do obrony cywilnej, hala dzierżawiona Makro Cash. Po 8 latach mamy cały temat zamknięty i jest to temat miejski, gdzie jest spółka i jest miasto.

- Powiem w ten sposób, a gdybyśmy kupili halę na przykład, która jest w miejscowości Topole, bo tam jest hala po firmie, która upadła i też tę halę sprzedaje Syndyk. Tam też jest przemysł. Myślę, że musimy mieć magazyn, bo bez magazynu nie jesteśmy w stanie przechować tych rzeczy, które już mamy i tych, które kupimy. Dla mnie kluczową rzeczą oprócz budowli ochronnych, a mówiłem o tym, że projektując z tej chwili nowe budynki TBS-owskie, wszystkie będą miały funkcję schronów budynków ochronnych w podpiwniczeniach.

- Musimy kupić agregaty prądotwórcze. To jest klucz do wszystkiego, bo jeżeli nie ma prądu, to nie ma nic. Nie ma wody, nie ma oświetlenia, nie ma komunikacji. Także agregaty to jest klucz. I to jest z tych pieniędzy, które otrzymamy w przyszłym roku, będziemy kupować agregaty. Te gminy, które nie mogą, tak jak my, kupić gotowej hali, w tej chwili to kupują. Projektując nowe hale, tak jak gmina Chojnice w miejscowości Charzykowy. I czas pokaże, czy my zrobiliśmy dobrze. W moim przekonaniu super dobrze, bo cena nabycia tej hali, 3,2 mln zł, nie jest ceną wysoką. Taka hala w budowie kosztowałaby znacznie więcej. 30 października akt notarialny i równocześnie stajemy do aktu notarialnego przyżyczenia zbycia drugiego obiektu dla ZGM w przyszłym roku. Odbyłem rozmowy z właścicielami  Artchemisu  i kończę je finalnie – zakończył burmistrz.

(red.)