Blues ze słowiańską duszą

Gienek Loska to jeden z nielicznych artystów prawdziwych. To znaczy, że to co gra i śpiewa pochodzi nie z komercyjnych kalkulacji, lecz dosłownie z jego wnętrza, "spod wątroby i serca". Gra i śpiewa całym sobą.

Gienek Loska podczas koncertu w Chojnicach.   |  fot. (ro)

A że do tego w bluesrockowej konwencji, rezultat jest wyśmienity. W ciągu kilku lat wyrósł na dojrzałego artystę, którego trudno pomylić z kim innym. O tym mogli przekonać się w sobotni wieczór widzowie w pubie Kornel. wieczór trwał przyzwoicie długo - trzy muzyczne sety wraz z przerwami potrwały w sumie trzy godziny. Ale i tak w odbiorze wielu widzów zdecydowanie za krótko. Bo tak wyśmienicie podanych coverów i własnych kompozycji można by smakować aż do rana. Sam Gienek Loska na początku usprawiedliwiał się, że jego zespół jest leniwy, dlatego na razie w repertuarze mają większość coverów. Ale to w niczym nie przeszkadza. Tym bardziej, że do każdej takiej interpretacji muzycy dokładali swój kunszt i pomysłowość. "Proud Mary" z repertuaru Creedence Clearwater Reviwal, "All Right Now" Free czy szereg kompozycji Led Zeppelin w wykonaniu Gienek Loska Band to prawdziwe klejnoty.

(ro)