Badacze powrócili by szukać wrześniowych mogił

Po miesiącu zostały wznowione badania przy ul. Kościerskiej na miejscu pochówków zapomnianych wrześniowych żołnierzy. Tym razem ekipa była silniejsza.

Dziś (5.01.) zostały wznowione prace przy pomocy georadaru na miejscu pochówków wrześniowych żołnierzy.   |  fot. (ro)

Oprócz grudziądzkiej firmy georadar24, do poszukiwań dołączył znany z programu "Poszukiwacze historii" archeolog Olaf Popkiewicz. - Wykonaliśmy dwa odwierty na głębokość do dwóch metrów. Im bliżej na wschód, tym ziemia jest przemieszana, z elementami wapna. Głębiej już się nie dało, bo wiertło sondy natrafiało na coś twardego, prawdopodobnie kamienie. Ale na pewno powrócimy do badań. Przy lokalizowaniu odwiertów kierowaliśmy się wskazaniami georadaru.

Teren badań został rozszerzony o obszar, który w połowie listopada był zasłonięty przez ścięte drzewa. Badania georadarem pozwalają na określenie aż do głębokości 9 metrów anomalii wywołanych rozmaitą ingerencją w grunt, ta metoda pozwala też na wskazanie innego materiału niż ziemia. W kilku miejscach wskazania georadaru były wyraźne.

- O ile otrzymamy pozwolenie od bydgoskiego oddziału IPN, dalsze odkrywki wykonamy już przy pomocy koparki, bowiem anomalia "pokazują się" nam na głębokości powyżej 2 metrów - ocenia Krzysztof Jędrzejczak po dzisiejszych poszukiwaniach.

Badacze mogił nieprzypadkowo wybrali to miejsce. Wspominał o nim Stanisław Mausberg, który we wrześniu 1939 r. dokonywał tych pochówków. Jego wspomnienia niezależnie od siebie opublikowali Kazimierz Ostrowski i Andrzej Lorbiecki. Drugi z nich, obecny podczas badań, dysponuje nawet wykazem poległych obrońców miasta.

(ro) (m.n.)