Wójt Zbigniew Szczepański wpadł na pomysł, aby powstała zintegrowana żegluga z Charzyków do Swornegaci. Dwugodzinna podróż miałaby przyciągnąć turystów, a także zmobilizować chojniczan do przesiadki z samochodów.
26 lipca 2012 11:11
Wójt Zbigniew Szczepański pokazuje przykładowy stateczek, który mógłby wozić ludzi z Charzyków do Swornegaci. | fot. (olo)
Choć wójt Szczepański zaznacza, że to dopiero pomysł, to jest do niego mocno przekonany.
- To promocja naszego regionu i scalenie naszych turystycznych atrakcji. Daje to możliwości korzystania ze ścieżek rowerowych, szlaków w Parku i mostu zwodzonego. Turysta mógłby stateczkiem z Charzyków popłynąć do Swornegaci, zobaczyć po drodze most zwodzony, a stamtąd wrócić rowerem, czy pojechać jeszcze dalej wkrótce budowanymi ścieżkami rowerowymi – mówi wójt.
Wodny autobus przedstawiony jako przykład przez wójta ma silnik elektryczny, korzysta też z energii słonecznej, jest bezszelestny. Ma około 15 metrów długości i 4,5 metra szerokości, mógłby zabrać 42 pasażerów, a zanurza się tylko na 30 cm. Płynie z prędkością 10 km na godzinę. Oznacza to, że z przystankami do Sworów płynąłby on około 2,5 godziny.
Wójtowi marzą się dwa takie stateczki, by była to żegluga, a nie rejsy wycieczkowe. Stateczek miałby po drodze zabierać chętnych np. z Funki czy Bachorza. Koszt jednego stateczku to ok 1,5 mln zł. Pomysł jednak podoba się w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska, jest więc szansa na niskoprocentowy kredyt (4 %) i 20 proc. umorzenia kredytu.
Wójt wstępnie rozmawiał już ze starostą, któremu pomysł się podoba, chce jeszcze przedstawić go burmistrzowi Arseniuszowi Finsterowi.
(olo)
Konferencja prasowa


CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie:
Portale internetowe
Bardzo mi się podoba ten pomysł. Właśnie wróciłam z Gdańska, gdzie można w ten sposób dostać się na Hel. Świetna sprawa. Z pewnością przyciągnie turystów, a i miejscowi z chęcią skorzystają...
Taaak, szczyt marzeń dla kogoś jadącego do Chojnic na zakupy: najpierw 2,5 godz w tramwaju wodnym (bilecik), dalej jeszcze 20 minut autobusem (bilecik) i już po niemal 3 godzinach można zacząć zakupy. Jak długo tę samą trasę pokonuje samochód? W trójmieście tramwaje wodne mają duże wzięcie, bo pozwalają uniknąć wielokilometrowych korków lub jazdy zatłoczonymi do granic możliwości szynobusami, a dodatkowo skracają czas podróży dosyć znacząco. To niestety żadna z tych przesłanek nie zachodzi.
To zbytek robicie ulice Zwirki i Wigury a Sulisława to lanczy sie z nią to co -zamknąć dla 8-ton radze bo nie popuszczę tym darmozjadom i w kuleczki graczom -ja chce tu spać i funkcjonować -Panie Szyszka -dość idiotycznych poczynań - miejmy nadzieje ze opamiętanie nastąpi -bo w niedługim czasie Chojnice z Sulisława będą słynne w całej Polsce- gdzie deszczówka na tej ulicy ,radze nie żartować - pozdrowienia i logicznego myślenia tym malkontentom .
Swietny pomysl! wakacje 2012 juz na polmetku ale jak realizacja pomyslu wypali na przyszle lato to bedzie rewelacyjnie! juz dziekujemy i prosimy o wiecej :))))
jak to jest taki wspaniały pomysł to niech p. wójt zainwestuje swoją prywatną kasę a nie naszą. tragedia! ale pytam kto tego pana wybrał?
W tej gminie nie ma nawet komunikacji autobusowej na poziomie podstawowym, a jemu się mażą tramwaje wodne a 3 mln. Niech najpierw zrobi coś dla lokalnych mieszkańców którym żyje się ciężko, często nie mają jak dojechać do pracy w Chojnicach. A tak na marginesie co z zimą? Bojery?
Zapytajcie pana wójta czy może pan burmistrz ma mieszkańcom gminy organizować dojazd do pracy, skoro ci pracują w Chojnicach. Panu wójtowi najlepiej by się rządziło gdyby on rzucal pomysłami, a burmistrz by mu je finansował. Jak wiadomo mieszkańcom gminy nic nie jest potrzebne, podoba im się dziewicza przyroda, a jak ktoś chce cywilizacji to znaczy, że jest z Chojnic i niech się zgłosi do burmistrza.
Nareszcie pomysly tylko szkoda,ze juz sie lato konczy dodam inicjatywa godna na drugi rok bede tez zainteresowana ta sytuacja
Wszystko byłoby dobrze, gdyby te dwie wsie były prawdziwie turystycznymi miejscowościami. Np piłowanie drewna przez całe dnie i rozlegający się hałas w środku sezonu nie przyciągnie turystów
Bardzo dobry pomysł...Każda inicjatywa w rozwój turystyki jest ok
Jak tam budowa mostu w M. Sworach idzie. Bardzo cicho ostatnio w tym temacie. Tym autobusem wodnym to prawdopododnie będą pływali pp. Skaja, Szczepański i Finster, Nas biedaków nie będzie na to stać (pozostaną dziurawe brogi).
Panie wójt wpadłem na pomysł, aby powstała zintegrowana powietrzna żegluga balonowa.
Z balonu będzie można skontrolować kto ma niebieski dach.
w Koszalinie jest cośtakiego/j.Jamno/ kompletny nie wypał
a po ile bilety ?! pewnie taksówką będzie taniej !!! (ale drogową)
Tego Szczepańskiego powinien obejrzeć psychiatra bo jak facet ma dobrom wypłatę i nic do roboty zero odpowiedzialności to takie bzdety same cisną na mózg.
Czyjego projektu jest ten autobus/tramwaj wodny?
Bardzo dobry pomysł.Gratulacje!!!!!
robić to!
jak nieduzo to też sobie spraw
Najpierw niech ktoś pomyśli o jakimś połączeniu wodnym z jednego krańca mostu do drugiego w Małych Sworach !!! wystarczy,żeby rozpiąć jakieś pontony na wodzie, żeby było możliwe przejście pieszych na drugi brzeg remontowanego mostu.
co za problem. o godzinie 10:00 popłynie "pospieszny" dla mieszkanców. a o 14 2h rejs dla turystów. to najmniejszy problem. pomysł cool.
no na przykład :) oj kolejny, któremu nie da się dogodzić...
coś na zasadzie tramwajów wodnych, które pływają na trasach trójmiasto - półwysep. podoba się mnie.
Tylko, że z Trójmiasta na Hel płynie się trochę ponad godzinę (zdecydowanie dłużej trwa jazda samochodem czy nawet pociągiem), a 2,5h z Charzykowych do Swornechgaci to jednak za długo, żeby z rejsów tych mieli korzystać okoliczni mieszkańcy.
Popieram pomysł. To doskonała forma komunikacji dla turystów i okolicznych mieszkańców. Tego typu żegluga cieszy się dużym popytem w miejscowościach turystycznych. Tak trzymać Panie Wójcie!!!
Myślę, że ten pomysł ma ręce i nogi. Mało jest w Polsce jezior umożliwiających tego typu rejsy, w szczególności biorąc pod uwagę, że nowy most zwodzony w Małych Sworach umożliwi wygodną żeglugę aż do Swornegaci (może kiedyś uda się wydłużyć tę trasę aż do przeurokliwego Drzewicza?). Należy oczywiście zrobić zdroworozsądkową analizę biznesową tego przedsięwzięcia, ale śmiem mniemać, że taki stateczek może być atrakcją o charakterze ponadregionalnym.
Do drzewicza nie da rady, bo by kozi mostek w dużych Sworach musiał byc też zwodzony, a na to się pan proboszcz w życiu nie zgodzi