Agresor ze sklepu trafił do szpitala psychiatrycznego, do którego nie wrócił z przepustki ...

Chojnicka prokuratura na razie nie może przeprowadzić czynności z 37-letnim mężczyzną, który w piątek (25.07) wtargnął do sklepu w Czersku i groził tam pozbawieniem życia właścicielowi i ekspedientkom, później zabarykadował się w nim.

Prokuratura zleciła badania mające ustalić, czy osoba była poczytalna w momencie popełnienia czynu.   |  fot. ilustrac.

Po zdarzeniu mężczyzna został przymusowo skierowany do szpitala psychiatrycznego w Gdańsku – jego obecny stan zdrowia nie pozwala na realizację czynności śledczych. O sytuacji w sklepie pisaliśmy – tutaj. Agresor, to Polak, mieszkaniec pow. kościerskiego. Prokurator Rejonowy Mirosław Orłowski wyjaśnia, że 37-latek był wcześniej  poszukiwany w celu doprowadzenia go do szpitala szpitala psychiatrycznego w Gdańsku.

Wyszedł na przepustkę i nie wrócił do placówki. Znajdował się tam w związku z inną sprawą, w której stwierdzono, że był niepoczytalny, dlatego zastosowano ten środek zapobiegawczy (szpital). Obecnie śledczy będą również zlecać badanie dotyczące wydania opinii psychiatrycznej mającej na celu ustalenie czy mieszkaniec pow. kościerskiego była poczytalny w chwili popełnienia w/w czynu. Przypomnijmy, w wyniku zdarzenia jeden z policjantów został ranny w rękę. Właściciel oszacował straty – sprzęt, towar w sklepie oraz samochód – na poziomie ok. 150 tys. zł.

(red) wizjalokalna.pl