AZS UG zmierzył się z Red Devils i przegrał 8:2

Gdańszczanie to obok gospodarzy jutrzejszego meczu, najbardziej utytułowany klub grający w grupie północnej pierwszej ligi. Akademicy spędzili kilka sezonów w ekstraklasie, a w ubiegłym roku dopiero w barażach przegrali walkę o powrót do najwyższej klasy.

Po raz drugi z rzędu Red Devils strzelił swoim rywalom osiem bramek. Tym razem ofiarą "Diabłów" padł AZS Gdańsk.   |  fot. screen live.eonmw.pl

W 17 kolejce 1 Ligi Futsalu zawodnicy z AZS Uniwersytet Gdański powalczą u siebie w niedzielę o zwycięstwo z dobrze im znanym Red Devils Chojnice. Efektowne i szybkie akcje, mnóstwo goli, skuteczne interwencje w obronie - tego z pewnością nie zabraknie.

AZS Uniwersytet Gdański – Red Devils 2:8 (0:4)

Red Devils: Puchka, Czarnowski – Kolesnik, Tkachenko, Laskowski, Kokoladze – Pastars, Paesano, Skubchenko, Yelishev - Nehela, Rocha

0:1 Patryk Laskowski (3), 0:2 Andrii Yelishev (6); 0:3 Pavlo Skubchenko (9), 0:4 Patryk Laskowski (20), 1:4 Michał Sadowski (25), 1:5 Piotr Kąkol (26-s), 1:6 Patryk Laskowski (27), 1:7 Pavlo Skubchenko (32), 1:8 Guladi Kokoladze (32), 2:8 Michał Sadowski (40)

Po raz drugi z rzędu futsaliści Red Devils Chojnice wpakowali rywalom osiem bramek i nadal prowadzą w 1 lidze futsalu. Hat-trickiem popisał się Patryk Laskowski. AZS Gdańsk wielokrotnie mierzył się z Red Devils Chojnice i mecze te, jako derby Pomorza, zawsze były zacięte. Tym razem jednak gdańszczanie nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych chojniczan. Od pierwszej minuty przyjezdni zdominowali wydarzenia na boisku, a gospodarze, jakby nie wierząc we własne siły, ograniczali się do murowania własnej bramki i sporadycznych, acz groźnych, kontrataków.

Chojniczanie natomiast co chwilę testowali formę swojego byłego klubowego kolegi, Piotra Kąkola, strzegącego akademickiej bramki. Kąkol przez trzy minuty zachowywał czyste konto, ale przy siarczystym uderzeniu Patryka Laskowskiego, był bezradny. Chwilę później równie mocnym strzałem popisał się Andrii Yelishev i drużyna z Chojnic potwierdzała tylko, że faworytem tego spotkania jest nie tylko na papierze. Miejscowi mieli trzy dobre bramkowe okazje, po kontratakach, ale w chojnickiej bramce dobrze spisywał się Pavlo Puchka.

Goście natomiast konsekwentnie grali swoje, czego efektem była trzecia bramka, autorstwa Pavlo Skubchenki. Pierwszą połowę „Diabły” zakończyły mocnym akcentem. Na siedem sekund przed przerwą o czas poprosił trener Yaroslav Piesotskyi. Rozrysował swoim zawodnikom wariant rozegrania akcji, a Witalij Kolesnik i Patryk Laskowski perfekcyjnie to zrealizowali.

W drugiej połowie meczu chojniczanie powiększali swoją przewagę, choć wcześniej Michał Sadowski zdobył honorowego gola dla gospodarzy. Nie zatrzymało to gości. Po raz trzeci na listę strzelców wpisał się Laskowski, ponownie po rozegraniu rzutu z autu, drugiego gola dorzucił Skubchenko, a po indywidualnej akcji trafienie uzyskał Guladi Kokoladze. Piotr Kąkol też przypomniał sobie, że kiedyś grał dla Red Devils i naciskany przez Laskowskiego popisał się celnym strzałem do gdańskiej bramki. Goli dla chojniczan mogło, a nawet powinno paść jeszcze więcej, ale na zakończenie meczu to miejscowi zdobyli swoją drugą bramkę.

Po 17 kolejkach w walce o awans do ekstraklasy liczą się tylko Red Devils Chojnice i Futsal Świecie. Matematyczne szanse na miejsce barażowe ma jeszcze Futbalo Białystok. W dole tabeli jest zdecydowanie ciekawiej. Niemal na pewno z 1 ligą pożegna się TAF Toruń, ale o to, aby nie znaleźć się na drugim spadkowym miejscu walczą aż cztery drużyny: Bonito Białystok, KKF Konin, Wenecja Pułtusk i AZS Gdańsk. W miniony weekend poznaliśmy też drugiego pierwszoligowca z grupy północnej. Do Wiary Lecha Poznań, który już wcześniej wywalczył awans, dołączyła Kia Łowicz.
Red Devils Chojnice kolejny mecz zagra u siebie w najbliższą niedzielę. Rywalem będzie Grinbud Gniezno. Początek meczu tradycyjnie o godz. 18.

Aktualna tabela rozgrywek: https://www.futsal-polska.pl/i-liga-grupa-i

Relacja ze spotkania - tutaj

Tomasz Mrozek Gliszczyński