Z medalami z Młodzieżowych MŚ Kobiet

Na Tajwanie zakończyły się 4. Młodzieżowe Mistrzostwa Świata Kobiet w Boksie, w których rywalizowała rekordowa ilość 345 zawodniczek z 46 krajów świata.

To było cenne doświadczenie dla reprezentantek, w tym i dla zawodniczek chojnickiego klubu.   |  fot. nadesłane

Dwunastoosobowa reprezentacja Polski, w której znalazły się trzy zawodniczki z klubu Boxing Team Chojnice Natalia Narloch, Paulina Gruchała i Larysa Sabiniarz przywiezie do kraju 3 krążki – srebrny, wywalczony przez Agatę Kaczmarską (Radomiak Radom, +81 kg) oraz dwa brązowe, które zdobyły Justyna Walaś (Tarnowska Szkółka Bokserska, 64 kg) i Patrycja Kiwak (Skorpion Szczecin, 81 kg).

Krótkie podsumowanie występów chojnickich  dziewcząt

Natalia Narloch skrzyżowała rękawice z równie mało doświadczoną na międzynarodowych ringach Turczynką Ayten Cumetor. Rywalka – mimo młodego wieku – okazała się zawodniczką lepiej wyszkoloną technicznie i szybszą od naszej młodej debiutantki. Turczynka pewnie wygrała wszystkie rundy tej walki, co znalazło odzwierciedlenie na wszystkich kartach punktowych (30-27, 30-26 i 30-24). Turczynka wygrała 2 pojedynki i została sklasyfikowana na 6 miejscu.

Niewygodną przeciwniczkę miała Paulina Gruchała, która skrzyżowała rękawice z mierzącą aż 178 cm Algierką Nour El Houda Baahmed. Rywalka zawodniczki z Chojnic okazała się zawodniczką dobrze wyszkoloną technicznie i potrafiącą wykorzystać spore ringowe doświadczenie. 17 - letnia Baahmed, to nie tylko uczestniczka Mistrzostw Świata Juniorek w Albenie (2013), ale także zwyciężczyni międzynarodowych turniejów w Afryce i Europie.

Pojedynek był bardzo wyrównany i gdyby liczyły się tak jak dawniej tylko czyste uderzenia to Paulina wyszłaby zwycięsko z tej konfrontacji, ale tak nie było i sędziowie widzieli zwycięstwo zawodniczki z Maghrebu, punktując zgodnie trzy razy po 40 - 36.Ostatecznie zawodniczka z Algierii wygrała 3 pojedynki zdobywając brązowy medal.

Na porażkę Larysy Sabiniarz z 17- letnią Rosjanką Darią Semashko, decydujący wpływ mogła mieć druga runda, w której zawodniczka z Chojnic była niesłusznie liczona, co odnotował sędzia z Irlandii dając Larysie wygraną rundę. Ostatecznie rywalka wygrała niejednogłośnie na punkty, (dwa razy 39-37 i 37-39). Po walce przewagę mistrzyni Polski widział tylko sędzia z Irlandii, zaś w drugą stronę punktowali sędzina z Kanady i sędzia z Chin. Rosjanka wygrała 5 walk i została Mistrzynią Świata.

- Najbardziej żałuje ,że nie podnieśli ręki w górę Larysy w starciu z Rosjanką, zabrakło "Cudu Szczęścia", bo śmiem twierdzić że zostałaby naszym bohaterem i zdobyłaby złoty medal. Paulina momentami boksowała jak "Profesor" ,ale tylko momentami. Natalia zapłaciła "Frycowe" i mam nadzieję, że wywieziona nauka z Taipei nie pójdzie w las - powiedział asystent trenera kadry Polski Marcin Gruchała.

gruchalateam.pl

  1. 28 maja 2015  10:14   bez urazy ale... (1)   obserwator

    zawsze "niesłusznie", zawsze "żałuję",zawsze "śmiem twierdzić". Rozumiem wszystko ale trochę pokory, przyznania się do porażki. Nie poszło i tyle, trzeba pracować dalej a nie gdybać i narzekać. Życzę szczęścia i wytrwałości w dalszych walkach.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 28 maja 2015  11:34   Po pierwsze Primo - nie ...   anonim

      Po pierwsze Primo - nie zawsze! Po drugie Primo - nie byłeś nie widziałeś więc nie wiesz jak było! Po trzecie Primo Ultimo - jeśli pozostał niedosyt ,gdy się przegrywa jednym ciosem z późniejszą mistrzynią Świata no to .... Pozdrawiam

      0
      0