Student to ma klawe życie ...?

Sesja egzaminacyjna, to niezwykle gorący temat. A jak w tym czasie odżywiają się studenci? Postanowiłam przekonać się o tym, korzystając z wypowiedzi samych zainteresowanych, czyli studiującej młodzieży.

Krążą dowcipne opinie, że studenci dzielą się na dwie grupy: głodnych i tych, którzy kłamią, iż głodni nie są.   |  fot. presstv.ir

No i dowiedziałam się, że studenci przede wszystkim nie jedzą regularnie. A lubią zwłaszcza dania typu fast food, zwłaszcza późnym wieczorem, kiedy nie ma już czasu i ochoty na pitraszenie. Na zwyczaje żywieniowe, tak jak i na tryb życia studenta, mają wpływ nie tylko takie czynniki, jak brak czasu czy problemy finansowe. Żywność po prostu traktowana jest przez nich jako szybkie zapchanie żołądka lub zminimalizowanie stresu. A kiedy przychodzi „zakuwać” do sesji  sięgają nawet po leki dostępne tylko na receptę (Nootropil – sic !). A przecież tego typu leki nie bez powodu nie są dostępne w hipermarketach, jak woda mineralna.
    
Sesja egzaminacyjna to nie choroba, a leki są od tego aby leczyć, a nie poprawiać wyniki w nauce. Większość studentów wie, że da się ją przejść bez „dopalaczy”, „wspomagaczy”, czy jak je tam zwał. A jednak sięgają po napoje energetyzujące (Red Bull, Tiger), różnego rodzaju witaminy  (PP, C) i co więcej: efedrynę popijaną kawą. Są wśród nich także amatorzy  „browaru” i … amfetaminyOkres nauki, a zwłaszcza egzaminów, wymaga dużego nakładu sił fizycznych i umysłowych, gdyż dzieli się wtedy czas między wykłady, egzaminy i życie towarzyskie. Wielu studentów jest też po raz pierwszy w życiu w sytuacji, gdy trzeba samemu zadbać o siebie. Ale nie wszyscy z nich wiedzą, że łatwiej jest przebrnąć przez sesję egzaminacyjną, jeżeli organizm jest wcześniej właściwie odżywiony.

Niedosypianie, jedzenie w pośpiechu gotowych dań, dieta bardzo monotonna – to wszystko szybko prowadzi do niedoborów witamin i minerałów. Kiedy więc nadchodzi sesja, czas egzaminów, okazuje się, że organizm nie ma wystarczających rezerw tych składników odżywczych, aby poradzić sobie z dodatkowym stresem. Stres może zwiększyć apetyt i dlatego należy poddać się temu, pamiętając jedynie, aby to wszystko co w tym czasie zjadamy było zdrowe. A zdrowe na pewno są przekąski typu: owoce, warzywa, ziarenka słonecznika, pestki dyni, czy migdały (w kontrolowanych ilościach) w  przeciwnym razie możemy dostarczyć sobie zbyt dużej ilości kalorii, co może wywołać senność, spowolnić sprawność umysłu, obniżyć koncentrację a nawet doprowadzić do nadwagi i otyłości. Ważnym krokiem w kierunku pokonania stresu jest zastąpienie np. ciasteczek i czekoladek wspomnianymi wyżej przekąskami.

W czasie egzaminów ostrożnie z kofeiną, kusi wtedy może nawet zbyt często. Choć rzeczywiście na krótko stawia na nogi, jednak może spowodować problemy z ciśnieniem krwi i pracą serca. Lepiej spożywać jak największą ilość wody niegazowanej, herbat ziołowych i soków owocowych.  Natomiast alkohol, papierosy, narkotyki i brak ruchu w istotny sposób wpływa na stan zdrowia i sprawność intelektualną. Ci, którzy po wykładach idą prosto do pubu i przebywają tam do późnych godzin nocnych, niech nie spodziewają się, że drinki i papierosy zastąpią im wartościowe pokarmy, jakich ich organizm potrzebuje, aby zachować dobre zdrowie i formę w czasie sesji. Tego na ogół nie wytrzymuje żaden żołądek, a w toalecie trudno zdawać jakikolwiek egzamin.

Sabina Budkiewicz
Poradnia dietetyczna NZOZ Gemini
Chojnice, ul. Młodzieżowa 35.
Tel. 52/ 397 40 33


  1. 28 grudnia 2011  22:37   Ech, kiedyś student miał ... (1)   anonim

    Ech, kiedyś student miał przyrodzenie jak wieża i z ta maczugą szedł na dzikiego zwierza, dzisiaj studencik ma ….. jak pręcik zmiętolony i mały ten instrumencik!

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi