Przebudowa fosy będzie z trzymiesięcznym opóźnieniem

Nie tylko ze względu na niestabilną sytuację epidemiczną, w te wakacje nie odbędzie się w Fosie Miejskiej żadne wydarzenie. Wykonawca złożył pismo z prośbą o trzymiesięczne przesunięcie końca realizacji zadania.

W Fosie Miejskiej, po przebudowie, na widowni będzie około 1 tys. miejsc. Modernizacja kosztuje 3 mln 43 tys. zł.   |  fot. A. Zajkowska

Termin zakończenia prac miał przypadać na 30 czerwca. Burmistrz wyraził jednak zgodę na wydłużenie finiszu o trzy miesiące. Przyczyn jest kilka, COVID-19 i kwarantanny wśród pracowników, zima uniemożliwiająca pracę. Największe schody, również związane z pandemią koronawirusa, dotyczą jednak dostaw i dostępności materiałów. Jak zaznacza Arseniusz Finster, problem jest globalny.

- Łańcuch dostaw towarów jest zerwany. Jest problem z transportem z Chin i z hutami. Jedna huta została też wygaszona w Polsce, co przekłada się na małą ilość stali. Wykonawca nie może jej teraz kupić - wyjaśnia włodarz. Poza dostępnością stali problem stanowi również pozyskanie drewna, z którego będą wykonane siedziska. Życia Zakładowi Ogólnobudowlanemu Andrzeja Byszewskiego z Charzyków, nie ułatwiają również rosnące na niespotykaną skalę ceny materiałów.

Jak zauważa Jacek Domozych, dyrektor wydz. Budowlano-Inwestycyjnego, ciężki czas czeka firmy budowlane i inwestycje. - Styropian wzrósł o 100 proc., rury o 50, drewno od 50 do 100 procent. Także wykonawcy mają problem nie tylko z covidem, ale też z galopującymi cenami. Może to przy niektórych inwestycjach rodzić poważne skutki - komentuje.

Anna Zajkowska