„Noc Poetów” i długo nic

Co tydzień przygotowuję na portal informacje dla turystów i mieszkańców o ciekawszych propozycjach imprez rozrywkowo - kulturalnych dziejących się w naszym regionie. Gdybym ograniczył się do naszego powiatu, to materiału starczyłoby na kilka li

Raz, dwa, trzy w charzykowskim amfiteatrze.   |  fot. (je)

Idealnym miejscem do takich imprez są amfiteatry. Nie ubliżając Swornegaciom - uważam, że takimi z prawdziwego zdarzenia są tylko te w Charzykowych i Chojnicach. I co w nich dzieje się w ostatni weekend, czyli 17 - 19 lipca? Literalnie NIC, jeśli nie uwzględnimy charzykowskiego DJ - a na estradzie ze sprzętem z pobliskiej restauracji próbującym rozruszać potencjalnych gości. W sobotę za to w „Sworach” była impreza z muzyką country, do której zresztą zachęcaliśmy. Mam wrażenie, że wójt nie może zdecydować się, która miejscowość jest letnią stolicą gminy. Mając pięknie położony amfiteatr przy charzykowskiej plaży, jednocześnie inwestuje w Swornegaciach. Dość mocarstwowe plany, ale widać, że nie starcza pieniędzy, aby zapełnić imprezami oba obiekty.

W Chojnicach nic lepiej, a nawet gorzej, z tym miejscem. Miejskie imprezy z reguły są urządzane na Starym Rynku, gdzie wtedy, oprócz dachu, trzeba wynająć także estradę. W br. zauważono, że fajnie byłoby, gdyby widzowie mieli gdzie usiąść i zakupiono plastykowe krzesełka. Czyżby wcześniej sądzono, że wystarczą te w ogródkach piwnych? Przez lato możemy w amfiteatrze obejrzeć teatry uliczne, zespoły folklorystyczne, mało znane zespoły muzyczne. Gdyby nie Noc Poetów, to nie odbyłaby się tam żadna impreza przez duże „I”. Odnoszę jednak wrażenie, że jest ona wygodnym alibi dla dostarczycieli rozrywki dla chojniczan. Gdy pytałem ich, dlaczego nic lub prawie nic nie dzieje się w długie weekendy majowe lub sierpniowe, a w sąsiednich miastach tak; dlaczego w Fosie nie mamy już koncertów wykonawców formatu np. Ireny Jarockiej (siedziałem wtedy na trawie, bo nie było już innych miejsc). Otrzymałem odpowiedź: „Ale oni nie mają takiej imprezy, jak Noc Poetów.”

Tylko czy, oprócz chojniczan, na te imprezy ściągniemy turystów, czy oni przyjechali? W ubiegłym tygodniu pogoda dwukrotnie zwabiła mnie na plażę w Charzy….(znawcy ortografii wstawiają tu odpowiednie literki). Jadąc pustymi ulicami zaparkowałem bez problemu na parkingu przy amfiteatrze i pomaszerowaliśmy nad jezioro. Tłoku na plaży nie było. W wodzie jedyną atrakcją była ... woda, stojąca ongiś zjeżdżalnia trafiła zapewne na plastykowe złomowisko. Kolejki kupujących do lodów czy napoju z pianką za długiej nie było. Jeśli w ośrodkach wypoczynkowych jest takie wykorzystanie miejsc jak u harcerzy w Funce, którzy mogą w lipcu prawie z dnia na dzień przyjąć w domkach 138 dzieci z terenów powodziowych, a do końca wakacji łącznie około 1000 dzieci, to tegoroczny sezon nie będzie zbyt udany.
(je)