Na rowerach po Kosznajderii

Już po raz drugi Lokalna Grupa Działania Sandry Brdy oraz Chojnickie Towarzystwo Miłośników Roweru "Cyklista" wspólnie zorganizowali Kosznajderski Rajd Rowerowy. Tym razem pogoda dopisała, frekwencja także.

Zbiórka uczestników rajdu przed szkołą na ul. Angowickiej.   |  fot. (je)

Ponad dwudziestopięciokilometrową trasę po terenach dawnej Kosznajderii pokonało 30 rowerzystów. Kilku uczestników dołączyło w Sławęcinie, ale większość wyruszyła w sobotnie południe spod szkoły przy ul. Angowickiej. Najdłuższą trasę tego dnia zaliczył tucholanin Krzysztof Jeneralski, który do Chojnic przyjechał na rowerze trasą przez Kęsowo. Latem zamierza objechać Polskę wzdłuż jej granic. Trasa liczyć będzie ok. 3800 km. W drogę miłośnicy Kosznajderii i rowerowych wędrówek wyruszyli w dwóch grupach. Obowiązki komandora rajdu pełnił Andrzej Beger z „Cyklisty”. Historię wsi i kościołów znajdujących się na trasie z reguły przedstawiał pomysłodawca tych wypraw Ireneusz Brudnoch. Jedynie w Angowicach zastąpił go miejscowy „przewodnik”, którym była prezes Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Alicja Miliwek. W bardzo interesujący sposób przedstawiła historię swej rodzinnej wsi oraz urokliwego leśnego cmentarza. Trasa rajdu wiodła dalej w stronę Ogorzelin, Sławęcina i Lichnów. Po drodze rowerzyści wymieniali uwagi o jakości nawierzchni, marzyli o powstaniu za ich życia ścieżek rowerowych na tym terenie. Mogli też zauważyć gminne trójkolorowe flagi, które zawsze wisiały przy świetlicach czy samorządowych szkołach, które były na trasie rajdu. Około 16.00 dotarliśmy na teren szkoły w Lichnowach, gdzie zaplanowano piknik. Można było posilić się kiełbaską z grilla i grochówką. Tradycyjnie rozegrano kilka konkurencji sprawnościowych. Najcelniej rzucała lotką Monika Lewińska. Jazdę „żółwia” wygrał Mateusz Mientki. Najlepszy wynik w rzucie kółkami osiągnęła Natalia Narloch. W nagrodę otrzymali kaski rowerowe.

(je)                                                       

fotoreportaz.jpg   relacja_video.jpg

  1. 15 maja 2011  22:30   ax (1)   ax

    z tego co widac i mozna przeczytac to impreza bardzo potrzebna dla rozszerzenia wiedzy o kosznajderii,szkoda ze zainteresowanie bylo slabe!zastanawialem sie skad p Ireneusz Brudnoch ma wiedze w temacie przepieknych obiektow sakralnych,jak poprostu ich nie zna!co innego p Ala z ANGOWIC jej wiedza jest rzeczywista!odp od organizatorow oczekuje

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 17 maja 2011  19:01   Zainteresowanie było ...   Sebastian M.

      Zainteresowanie było dokładnie takie jak oczekiwaliśmy - wydarzenie było przewidziane na 30 osób. Tyle dokładnie w nim uczestniczyło. Część rajdu opierającą się na mini prelekcjach historycznych miała, oprócz Pani Alicji Miliwek poprowadzić jeszcze jedna osoba, która na rajd nie dojechała. Stąd rola Pana Brudnocha, który pomimo braku przygotowania w ostatniej chwili zgodził się podjąć tego niełatwego zadania.

      0
      0